– Szkołę numer 103 na obrzeżach Baku otoczyło około 20 muzułmanów. Wybili szyby w oknach, w drzwiach wejściowych zostawili anonim z pogróżkami, że spalą szkołę, jeśli władze nie odwołają zakazu noszenia hidżabu – poinformował portal AzNews.
– W chustach przychodziło na zajęcia około 20 dziewczynek. Wielokrotnie upominaliśmy ich rodziców, że powinny wkładać szkolne mundurki. Bez skutku. Zdecydowaliśmy zatem, że nie wpuścimy ich na lekcje – opowiadał dyrektor szkoły. Twierdził, że nauczyciele dostawali pogróżki.
Przedstawiciele społeczności muzułmańskiej w regionie, gdzie doszło do ataku na szkołę, tłumaczyli, że wierni nie brali udziału w ataku, choć zakaz noszenia hidżabu im się nie podoba. Ostrzegali, że przestaną wysyłać dzieci do szkół, jeśli władze nie cofną decyzji dotyczącej chust. Zarzucili azerskim stacjom telewizyjnym stronniczość i rozpętanie kampanii godzącej w ich uczucia religijne.
W Azerbejdżanie, gdzie zdecydowaną większość mieszkańców stanowią szyici, protesty przeciwko zakazom noszenia hidżabu trwają od 9 grudnia, gdy minister edukacji Misir Mardanow oświadczył, że „wszyscy uczniowie szkół średnich powinni nosić standardowe mundurki, zaś poza szkołą mogą chodzić w czym chcą”.
W ostatni piątek policja rozpędziła uczestników wiecu w mieście Gia