[srodtytul]Nasta Pałłażanka[/srodtytul]
[i]„Przyślijcie mi do aresztu kosmetyki i farbę do włosów”[/i]
Wiceprzewodnicząca organizacji Młody Front ma 21 lat i jest najmłodszą spośród osób oskarżonych o organizowanie zamieszek. Z powodu działalności opozycyjnej miała kłopoty już w szkole średniej. Dyrektor zmuszał nauczycieli do stawiania jej złych ocen. Rodzina szukała dla niej innej szkoły, ale nie było to łatwe. Zgodził się dopiero dyrektor szkoły nr 37. Po jej ukończeniu Nasta dostała się na uniwersytet w Wilnie. W liście z aresztu do rodziny pisze, że czuje się jak w sanatorium i dużo je. Zgodnie z prośbą przesłano jej do celi kosmetyki i farbę do włosów. – Dlaczego nie ma pan krawata? – zapytała kiedyś przesłuchującego ją oficera KGB.
[srodtytul]Natalia Radzina[/srodtytul]
[i]„Bili mnie po głowie, o mało nie zabili”[/i]
Redaktor strony internetowej [link=http://www.charter97.org]www.charter97.org[/link]. W styczniu Reporterzy bez Granic nominowali ją do nagrody Netizen Prize przyznawanej dziennikarzom najbardziej zasłużonym w walce o wolność słowa w Internecie. Choć otrzymywała tajemnicze pogróżki, nie dała się zastraszyć. 19 grudnia przyszła na manifestację na placu Niepodległości. Tam zaatakowali ją agenci bezpieki. – Bili mnie po głowie. Gdyby nie wyciągnięto mnie spod ich butów, zabiliby mnie – mówiła. W nocy zdążyła jeszcze opublikować krótką informację w Internecie. O piątej rano została aresztowana. W celi zaczęła jej cieknąć z uszu krew.
[srodtytul]Andrej Sannikau[/srodtytul]
[i]„Teraz już się nie cofnę, bez względu na to, co się zdarzy”[/i]
Prawicowiec i narodowiec o liberalnych poglądach gospodarczych, kandydat na prezydenta Białorusi w grudniowych wyborach. W czasach sowieckich pracował w dyplomacji i mieszkał za granicą. Po upadku komunizmu wrócił do centrali MSZ. Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku zrezygnował z kariery i zajął się obroną praw człowieka. – Prawie całe życie byłem urzędnikiem, a nie aktywistą ulicznym. Po przejściu do opozycji musiałem więc pokonywać pewne przeszkody, uświadamiać sobie potrzebę akcji protestacyjnych – podkreślał. Właśnie po takiej akcji został zatrzymany i uwięziony. – Teraz już się nie cofnę, bez względu na to, co się zdarzy – mówi.
[srodtytul]Pawał Siewiaryniec[/srodtytul]
[i]„Rąbałem drewno razem z kryminalistami”[/i]
Pisarz, laureat nagrody literackiej białoruskiego Pen Clubu. Współzałożyciel Białoruskiej Demokracji Chrześcijańskiej i wielu innych inicjatyw opozycyjnych. Dziennikarka Wołha Ancypowicz pamięta, jak wychodził w 1999 roku z więzienia. – Ktoś dał mu dwa serki czekoladowe. Ucieszył się jak dziecko! – mówi. W 2005 roku skazano go na dwa lata prac przymusowych w odległym zakątku Białorusi. Rąbał drewno razem z kryminalistami. Wszyscy pili, żeby zapomnieć o swym losie. Pawał wolał pisać do gazety „Nasza Niwa”. Gdy wrócił do domu, znów podjął działalność w opozycji. Niedawne 35. urodziny obchodził w areszcie śledczym KGB.
[srodtytul]Mikoła Statkiewicz[/srodtytul]
[i]„Przepraszam, tato, że nie ma mnie na Twoich urodzinach”[/i]
Godzinami może opowiadać o swoich przodkach – rycerzach rodu Kościesza, znanego już w XV wieku. Idąc w ich ślady, został żołnierzem. Studiował na uczelni wojskowej, potem służył za kołem polarnym. W 1995 roku został liderem socjaldemokratycznej Narodnoj Hramady. Wielokrotne aresztowania i roboty przymusowe zrujnowały mu życie rodzinne. Rozstał się z żoną, a córki, które nie mogły znaleźć pracy na Białorusi, wyemigrowały do Niemiec. Pozostał mu tylko 84-letni ojciec Wiktar. Na urodziny dostał kartkę od syna z aresztu: „Przepraszam, drogi tato, że tego dnia nie ma mnie z Tobą. Dbaj o siebie, jedz więcej owoców i warzyw”.
[srodtytul]Siarhiej Waźniak[/srodtytul]
[i]„Przekaż Lenie, że boję się ją stracić”[/i]
Redaktor naczelny gazety „Towarzysz“, działacz lewicowej partii Sprawiedliwy Świat. Zatrzymany 20 grudnia, jest przetrzymywany w celi aresztu śledczego KGB w Mińsku. Białoruska telewizja publiczna przedstawia go jako jednego z czołowych prowodyrów masowych zamieszek w Miń- sku. Represje to dla niego nie pierwszyzna. Kiedyś żona Lena przysłała mu do więzienia koszulkę z hasłem opozycyjnej kampanii „Trzymaj się prawdy!“, w której paradował potem w celi. Z aresztu KGB napisał do siostry: „Przekaż Lenie, że bardzo ją kocham. Nie wiem, ile czasu tu spędzę, ale bardzo, bardzo boję się ją stracić. Przekaż jej te słowa“.