Wystrzelili oni m.in. rakietę, która trafiła w izraelski autobus szkolny, poważnie raniąc jednego ucznia oraz kierowcę.
W odpowiedzi lotnictwo Izraela zbombardowało kilka celów w południowej części Strefy Gazy. W jednym z nalotów zginął Tajser Abu Snima, dowódca bojówki Hamasu, który uczestniczył w porwaniu izraelskiego kaprala Gilada Szalita, przebywającego od pięciu lat w palestyńskiej niewoli. J
ak podały izraelskie siły zbrojne, Snima uczestniczył też w wielu innych atakach na państwo żydowskie, na przykład wystrzeliwując rakiety z należącego do Egiptu półwyspu Synaj na kurort Ejlat w południowej części Izraela.
W reakcji na izraelskie naloty palestyńscy bojownicy z Gazy wystrzelili w kierunku terytorium Izraela od południa w sobotę do południa w niedzielę około 120 pocisków rakietowych i moździerzowych.
Nikt nie został zabity ani ranny, w wyniku uszkodzenia instalacji elektrycznych zakłócone zostały tylko dostawy prądu. Hamasowski wiceszef dyplomacji Ghazi Hamad powiedział, że jego ugrupowanie zaprzestanie ataków, jeśli strona izraelska wstrzyma ogień.