Bruksela nie zamierza tolerować węgierskiego deficytu

Unia Europejska nie ma litości dla Węgier i nakłada na ten kraj sankcje. Hiszpanii i wielu krajom podobne przewinienia uchodzą na sucho

Publikacja: 13.03.2012 20:13

Spotkanie ministrów finansów UE

Spotkanie ministrów finansów UE

Foto: AFP

Ministrowie finansów UE postanowili zamrozić prawie 500 mln euro z funduszu spójności dla Węgier. – Nie jest to kara, lecz środek dyscyplinujący, mający skłonić Węgry do ograniczenia deficytu

budżetowego – zapewniali unijni dyplomaci. Innego zdania jest Budapeszt. Wicepremier Tibor Navracsics nie wykluczył skargi na postanowienie UE w Trybunale Sprawiedliwości. – To ostateczność. Mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązanie – powiedział.

Czasu jest sporo, bo przyjęte sankcje nie mają natychmiastowych skutków i dotyczą zamrożenia 495 mln euro przyznanych już funduszy na 2013 rok. W tym samym roku deficyt budżetowy wynieść ma 3,6 proc. PKB. To właśnie wzięli pod uwagę ministrowie finansów UE.

Jednak dzień wcześniej szefowie resortów finansów strefy euro postanowili nie karać Hiszpanii za przekroczenie tego samego 3-proc. progu. W Budapeszcie nie brak opinii, że jest to nazbyt czytelny sygnał dyskryminacji Węgier przez instytucje europejskie. Ich celem ma być zmuszenie prawicowego rządu Viktora Orbana do ustępstw w wielu innych sprawach, będących od miesięcy przedmiotem sporu z Brukselą. Chodzi m.in. o zwiększenie kontroli rządu nad bankiem centralnym, zmiany w sądownictwie oraz regulacje dotyczące ochrony danych osobowych.

– Nie można porównywać sytuacji Węgier i Hiszpanii. Madryt ściśle współpracuje z KE, realizując rekomendacje dotyczące ograniczania deficytu, podczas gdy Węgry reagowały na ponaglenia Brukseli retoryką antyunijną – tłumaczy „Rz" Cornelius Ochmann z niemieckiej Fundacji Bertelsmanna. Jego zdaniem Komisja trzyma się ściśle litery prawa i jej inicjatywa sankcji nie ma nic wspólnego ze sporem dotyczącym kontrowersyjnych działań rządu Viktora Orbana.

W dodatku ewentualne sankcje na Hiszpanię oznaczałyby realną karę pieniężną w wys. 0,2 proc. PKB, podczas gdy Węgry nie tracą nic. Na razie. – Nie stracimy ani jednego euro. Cała sprawa ma charakter techniczny – zapewniał premier Orban. Jest przekonany, że Węgrom uda się zmniejszyć deficyt do poziomu

3 proc. w przyszłym roku i sankcje pozostaną na papierze.

– Premier bagatelizuje sytuację na użytek polityki wewnętrznej. Węgrom grozi w tym roku recesja sięgająca co najmniej 0,5 proc. PKB i w tej sytuacji konsolidacja budżetu jest zadaniem niezwykle trudnym – przekonuje „Rz" Krisztian Szabados, szef Political Capital, instytutu badawczego w Budapeszcie. Udowadnia, że bez sankcji nie uda się zmusić rządu Orbana do przedstawienia realistycznego programu gospodarczego.

Problem w tym, że rząd sporo już zrobił dla uzdrowienia finansów. W 2011 roku zanotowano nawet 3,6-proc. nadwyżkę w finansach publicznych, ale efekt ten osiągnięto dzięki nacjonalizacji otwartych funduszy emerytalnych. Bez tego deficyt wyniósłby ok. 6 proc. Węgry miały nadmierny deficyt od wejścia do UE. Tak to widzi Bruksela.

– Obywatele na Węgrzech są rozczarowani i wielu postrzega sankcje jako zbyt surową karę nieadekwatną do obecnej sytuacji – mówi „Rz" Mateusz Gniazdowski z Ośrodka Studiów Wschodnich. Węgierskie media zwracają uwagę, że sankcje są bezprecedensowe i nigdy jeszcze po nie nie sięgano. Przypominają też, że 23 państwa UE mają w tym roku deficyt przewyższający dopuszczalną granicę.

Ministrowie finansów UE postanowili zamrozić prawie 500 mln euro z funduszu spójności dla Węgier. – Nie jest to kara, lecz środek dyscyplinujący, mający skłonić Węgry do ograniczenia deficytu

budżetowego – zapewniali unijni dyplomaci. Innego zdania jest Budapeszt. Wicepremier Tibor Navracsics nie wykluczył skargi na postanowienie UE w Trybunale Sprawiedliwości. – To ostateczność. Mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązanie – powiedział.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1105
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1104
Świat
David Gamtsemlidze: Gruzińskie gangi przeszkadzają przyjaźni między naszymi krajami
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1103
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1102
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”