37 tys. Niemców złożyło do tej pory podpisy pod skargami konstytucyjnymi, których treścią jest zarzut niezgodności z Konstytucją RFN uchwalonych już przez Bundestag ustaw ratyfikacyjnych dotyczących europejskiego paktu fiskalnego oraz powołania mechanizmu ratunkowego ESM. Jest to liczba rekordowa, lecz z punktu widzenia samej procedury nie ma najmniejszego znaczenia. Zdaniem ekspertów na przebieg ostatniego etapu prac trybunału nie wpłynie także nowa skarga konstytucyjna, w której mowa jest o stronniczości jednego z sędziów Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, prof. Petera M. Hubera. Był on do niedawna członkiem kuratorium stowarzyszenia „Więcej demokracji" , które jest autorem jednej ze skarg konstytucyjnych .

W najbliższą środę okaże się, co ma do powiedzenia  w sprawach Europy niemiecki trybunał z Karlsruhe. Dwie trzecie Niemców jest zdania, że dobrze się stało, iż sprawa udziału Niemiec w ratowaniu euro znalazła się na jego wokandzie. Tyle samo obywateli żywi obawy, że obciążenie z tego tytułu może się okazać dla Niemiec katastrofalne w skutkach. Rząd Angeli Merkel zachowuje spokój i pewność siebie.

– Nie mamy żadnego planu B. Nie jest potrzebny – głosi szef niemieckiego resortu finansów Wolfgang Schäuble, zapewniając w ten sposób, że nie należy się spodziewać żadnego trzęsienia ziemi 12 września i wszystko pójdzie zgodnie z planem. Przewiduje on, że prezydent RFN złoży podpis pod ustawą ratyfikacyjną Bundestagu, usuwając ostatnią przeszkodę w utworzeniu EMS wyposażonego w przyszłości w 500 mld euro mających ustabilizować wspólną walutę, jak i gospodarki krajów zagrożonych bankructwem.

– Nie należy się spodziewać, że trybunał wniesie zastrzeżenie tego rodzaju, iż uniemożliwią Niemcom ratyfikację ESM, co doprowadziłoby do poważnych turbulencji finansowych nie tylko w Europie – tłumaczy „Rz" prof. Dirk Meyer z uniwersytetu w Hamburgu. Jednak nie jest jasne, czy trybunał nie uzna, że naruszona została  konstytucja w punkcie dotyczącym sprzecznego z nią  ograniczenia uprawnień Bundestagu. A to dlatego, że istnieje niebezpieczeństwo konieczności zwiększenia w przyszłości funduszy ratunkowych ESM i tych transferów może przekroczyć 190 mld euro, sumę ustalone w ustawie za nieprzekraczalne. W tym przypadku Bundestag zostałby pozbawiony prawa decydowania, gdyż po ratyfikacji ESM na Niemczech ciążyć będzie  bezwzględny obowiązek wypełnienia zobowiązań traktatowych.

– Nawet gdy trybunał zgłosi zastrzeżenia prowadzące do opóźnienia ratyfikacji, wczorajsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego gwarantuje, że na rynkach finansowych nie dojdzie do żadnych większych komplikacji  – udowadnia prof. Meyer. EBC postanowił wczoraj, że w ramach ratowania wspólnej waluty oraz walki z kryzysem będzie bez ograniczeń skupował obligacje państw strefy euro. Istnieje też możliwość przedłużenia funkcjonowania obecnego mechanizmu ratunkowego EFSF, którego następcą ma być ESM. W tej sytuacji treść orzeczenia niemieckiego trybunału nie ma znaczenia decydującego dla przyszłości wspólnej waluty oraz gospodarek krajów zagrożonych bankructwem. ?