W powszechnej świadomości Matka Teresa z Kalkuty pozostała wzorcem poświęcenia dla ubogich i potrzebujących. Zasługi jej 87-letniego życia docenił zarówno Kościół beatyfikując zakonnicę w roku 2003, 6 lat po jej śmierci jak i świecka światowa opinia publiczna – Matka Teresa został laureatka pokojowej nagrody Nobla w 1979 r.
Tymczasem troje kanadyjskich naukowców opublikowało marcowym numerze poświęconego studiom nad religią czasopiśmie „Studies Religieuses" artykuł, który nieco odbrązowił postać słynnej, pochodzącej z Albanii zakonnicy (jej prawdziwe nazwisko to Agnes Gonxha Bojaxhiu). Serge Larivie i Genevieve Chenard z uniwersytetu w Montrealu oraz Carole Senechal z uniwersytetu w Ottawie twierdzą, że drobiazgowo przeanalizowali ponad 300 dokumentów dotyczących życia i działalności Matki Teresy znajdując szczegóły psujące nieskazitelny obraz jej życia.
Przede wszystkim wiarygodne opisy z wielu „misji" ukazują delikatnie mówiąc bałagan i nieprawidłowości w nich występujące. Część podopiecznych cierpiała głód i była pozbawiona podstawowych medykamentów do tego stopnia, że miejsca te nazwano „umieralniami".
Jest to o tyle dziwne, że ośrodki, którymi zarządzała Matka Teresa i jej Misjonarki Miłości nie powinny były uskarżać się na brak środków, gdyż otrzymywały wielomilionowe dotacje z całego świata. Niezgodność sum otrzymywanych i wydawanych prowadzi autorów opracowania do wniosku, że część środków zamiast do biednych trafiała na działalność misyjną i budowę nowych klasztorów. Nie ma też racjonalnego wytłumaczenia dlaczego dysponująca sporą nadwyżką organizacja nigdy nie wsparła pieniędzmi żadnej akcji pomocowej, np. na rzecz ofiar kataklizmów.
Autorzy artykułu zarzucają też sławnej zakonnicy kontakty z negatywnymi postaciami światowej polityki (kontaktowała się np. z krwawym dyktatorem Haiti Jean-Claude'm Duvalierem, który przekazywał jej dotacje).