Najnowsze badanie uważanego za najbardziej wiarygodny instytutu sondażowego Median potwierdza obserwowany od kilku tygodni wzrost popularności ugrupowania premiera Viktora Orbana. Głos  na nie chciałoby oddać 27 proc. uprawnionych do głosowania. W stosunku do badania z lutego oznacza to wzrost o 1 proc., choć nadal jest to wynik zdecydowanie gorszy niż podczas wyborów z kwietnia 2010 r., które Fidesz wygrał z poparciem 52,7 proc.wyborców.

Poparcie dla najpoważniejszego ugrupowania opozycyjnego – Węgierskiej Partii Socjalistycznej wzrosło z 12 do 15 proc. Z 6 do 8 proc. wzrosły też notowania drugiej siły opozycyjnej, organizacji Razem 2014 utworzonej przez byłego premiera Gordona Bajnaiego. Oznacza to, że poparcie dla potencjalnej koalicji opozycyjnej powoli zrównuje się z notowaniami Fideszu. W granicach błędu statystycznego waha się  poparcie dla prawicowo-populistycznego Jobbiku (obecnie 11 proc.).

Socjologowie zwracają uwagę na fakt, że relatywnie zmniejsza się odsetek osób nie wiedzących na kogo chcą głosować bądź demonstracyjnie odwracających się od polityki. Do tej kategorii zalicza się 37 proc.  respondentów, podczas gdy zdecydowaną wolę wzięcia udziału w wyborach deklaruje 47 proc. – to najwięcej od 2 lat.