Litwa: Mała tabliczka, sprawa międzynarodowa

Urzędniczka zdominowanego przez Polaków rejonu pod Wilnem nie zapłaci kary za tabliczki z polskimi nazwami ulic.

Publikacja: 17.05.2013 01:37

Litwa: Mała tabliczka, sprawa międzynarodowa

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Nie jest to wiadomość o znaczeniu lokalnym. Od sytuacji Polaków na Litwie zależą stosunki między Wilnem a Warszawą.

Wileński sąd oddalił w czwartek wniosek komornika, który domagał się do 1000 litów (ok. 1200 złotych) kary za każdy dzień zwłoki. – Cieszę się. Ale wiem, że to jeszcze nie koniec i tamta strona nie da tak łatwo za wygraną – powiedziała portalowi L24.lt Lucyna Kotłowska, dyrektorka administracji rejonu wileńskiego (przylegającego do stolicy, ale nieobejmującego jej swoim zasięgiem, niemal dwie trzecie mieszkańców stanowią tam Polacy).

To Kotłowska miała zdaniem komornika płacić karę za to, że na prywatnych domach właściciele wywiesili napisy po polsku. A właściwie również po polsku, bo zamieszczone na tabliczkach nazwy ulic są zazwyczaj dwujęzyczne (np. Vilniaus g. i ul. Wileńska). Komornik ma siedem dni na odwołanie się od wyroku do sądu wyższej instancji.

Sprawa tabliczek na prywatnych domach ciągnie się od lat i dotyczy nie tylko rejonu wileńskiego, ale i sąsiedniego solecznickiego, gdzie Polaków procentowo jest jeszcze więcej (ok. 80 proc.). Urzędnicy w tych rejonach, prześladowani przez Inspekcję Języka, już wielokroć dostawali kary. Usunięcia tabliczek zażądał też dwa lata temu Najwyższy Sąd Administracyjny.

Wczorajszy wyrok sądu dzielnicowego w Wilnie zapadł w gorącym momencie. Centrolewicowy gabinet Algirdasa Butkevičiusa – w którym jest też Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, rządząca w tych obu rejonach – pracuje bowiem nad projektami ustaw ważnych dla mniejszości.

Jedna dotyczy pisowni nazwisk nielitewskich w paszportach. Druga to ustawa o mniejszościach. – Jej projekt przewiduje właśnie pisanie nazw ulic i miejscowości także w języku mniejszości, jeżeli stanowi ona na danym terenie co najmniej 25 proc. mieszkańców – powiedział „Rz" Edward Trusewicz, wiceminister kultury Litwy (z AWPL). Stał on też na czele grupy roboczej, która przygotowała dla rządu propozycje dotyczące praw mniejszości.

Prace nad projektami się przedłużają, co budzi zaniepokojenie społeczności polskiej. Edward Trusewicz jednak uspokaja: – Projekt ustawy o mniejszościach narodowych jeszcze nie trafił do Sejmu, bo ma być omawiany w rządzie. Ale pierwsze czytanie jest przewidziane jeszcze w tej sesji parlamentu, która się kończy 1 lipca. I sądzę, nawet jestem przekonany, że tak się stanie – dodaje w rozmowie z „Rz".

Od przyjęcia przez litewski Sejm korzystnego dla polskiej mniejszości prawodawstwa zależy polepszenie stosunków międzynarodowych między Polską a Litwą. Warszawa cierpliwie czeka na działania Wilna, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że cierpliwość ma granicę – koniec tego roku.

Przed wczorajszą rozprawą pochodząca z polskiej mniejszości na Litwie dziennikarka Lucyna Schiller komentowała w portalu L24.lt, że dyrektor Lucyna Kotłowska powinna się dać zamknąć w więzieniu, jeżeli sąd zdecyduje się ją ukarać. „Za to, że nie grasuje z drabiną po podwileńskich wsiach i nie zrywa z prywatnych domostw tablic z polskimi nazwami ulic". Dzięki temu, napisała, „będziemy mieli pierwszego w niepodległej Litwie więźnia politycznego, a taki więzień to skarb. Zwróci oczy całej Europy na fakt, że to, co u innych należy do bezdyskusyjnych obywatelskich swobód i praw, na Litwie jest przestępstwem. A jak się zdziwią przedstawiciele Amnesty International".

Nie jest to wiadomość o znaczeniu lokalnym. Od sytuacji Polaków na Litwie zależą stosunki między Wilnem a Warszawą.

Wileński sąd oddalił w czwartek wniosek komornika, który domagał się do 1000 litów (ok. 1200 złotych) kary za każdy dzień zwłoki. – Cieszę się. Ale wiem, że to jeszcze nie koniec i tamta strona nie da tak łatwo za wygraną – powiedziała portalowi L24.lt Lucyna Kotłowska, dyrektorka administracji rejonu wileńskiego (przylegającego do stolicy, ale nieobejmującego jej swoim zasięgiem, niemal dwie trzecie mieszkańców stanowią tam Polacy).

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019