Taki scenariusz wydawał się wczoraj całkowicie wykluczony. Jednak gospodarz spotkania, premier David Cameron, zorganizował w poniedziałek wieczorem kolację wyłącznie w gronie ośmiu przywódców tak, aby mogli oni swobodnie wypowiedzieć swoje zdanie.
Przed rozpoczęciem szczytu prezydent Władimir Putin ostrzegał, że będzie nadal wspierał reżim Baszara al-Assada, dostarczając mu broń. Ze źródeł dyplomatycznych wynika jednak, że byłby on gotów poprzeć ideę konferencji pokojowej w Genewie oraz ułatwić pracę misji humanitarnych w Syrii.
Do tej pory wojna spowodowała już śmierć prawie 100 tysięcy ofiar.