Snowden nie ma już gdzie uciec przed Wielkim Bratem

Grunt pali się pod stopami Edwarda Snowdena. Pod naciskiem USA żaden kraj nie chce mu przyznać azylu.

Publikacja: 03.07.2013 01:22

Edward Snowden

Edward Snowden

Foto: AFP

Wczoraj Amerykanin wysłał prośbę o przyznanie ochrony hurtowo: do 19 krajów świata. Na liście znalazła się też Polska.

– Otrzymaliśmy faks, który jest podpisany przez kogoś, kto podaje się za Edwarda Snowdena. Ale to podanie nie spełnia warunków formalnych, bo Snowden ani nie przedstawił swojego dokumentu podróżnego, ani danych osobowych i zdjęć – oświadczył  rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Zapowiedział, że konsul RP w Moskwie postara się uzyskać brakujące informacje od Snowdena, który od przeszło tygodnia przebywa w strefie tranzytowej lotniska Szeriemietiewo.

Nawet gdyby jednak to się udało, Amerykanin na azyl w Polsce szans nie ma. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zapowiedział bowiem, że „nie przemawia za tym żaden ważny interes RP". Dlatego MSZ nawet nie przekaże podania Snowdena do szefa Urzędu ds. Cudzoziemców, który jest władny podejmować decyzje w tej sprawie.

Taki sposób postępowania krytykuje Amnesty International. – Zgodnie z polskim prawem odmowa nadania statusu uchodźcy może być uzasadniona zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego lub porządku publicznego, ale nie tym, czy leży to w interesie RP czy nie. Sednem problemu jest odpowiedź na pytanie, czy Edward Snowden byłby narażony na naruszenia praw człowieka w USA. Zdaniem Amnesty International taka groźba istnieje – mówi „Rz" Anna Kulikowska odpowiedzialna za sprawy programowe w polskiej sekcji Amnesty International.

Marcin Bosacki powiedział także, że przed przyjazdem do Polski Snowden potrzebowałby wizy. Dlaczego byłaby ona niezbędna, skoro obywatele USA są zwolnieni z takiego obowiązku?

„Bezwizowość dotyczy ruchu zwykłego, turystycznego. W przypadku innego celu pobytu, np. praca – potrzebne są wizy. Oczywiście, możliwe są wyjątki, ale reguła byłaby taka, że potrzeba wizy" – napisało w odpowiedzi na pytanie „Rz" biuro prasowe.

Wczoraj do wieczora w podobny sposób jak Polska odpowiedziało kilka innych krajów. Władze Austrii, Islandii i Norwegii uznały, że podanie o azyl może być rozpatrzone tylko, jeśli Snowden znajdzie się na terytorium ich krajów, co na razie nie wchodzi w grę. Indie po prostu odrzuciły prośbę Amerykanina. Odpowiedzi na razie nie udzieliły m.in. Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania.  Przywódcy tych państw w ostatnich dniach wyrażali co prawda wściekłość z powodu podsłuchów nałożonych przez Amerykanów na rozmowy telefoniczne i przesył danych przedstawicieli UE, co ujawnił właśnie Snowden. Jednak przyznanie informatykowi azylu przez któreś z najważniejszych państw Wspólnoty wydaje się wykluczone.

Jeszcze większym ciosem dla Amerykanina jest stopniowe wycofanie się Ekwadoru z obietnicy pomocy. W wywiadzie dla brytyjskiego „Guardiana" prezydent Rafael Correa powiedział, że Snowden mógłby poprosić o azyl tylko, gdyby się znalazł na ekwadorskim terytorium. Uznał także za „błąd" przyznanie Snowdenowi ekwadorskiego dokumentu podróżnego, dzięki któremu mógł polecieć z Hongkongu do Moskwy. Kilka dni wcześniej z Correą rozmawiał wiceprezydent Joe Biden, „uprzejmie prosząc" o nieudzielanie pomocy Snowdenowi.

Wczoraj prośbę o azyl w Rosji miał wycofać z kolei sam Snowden. Jak tłumaczy rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow, zmienił plany, gdy Władimir Putin postawił jako warunek przyjęcia go do Rosji zaprzestanie publikowania informacji, które uderzają w „amerykańskich partnerów" Kremla. Sam Putin przyznał, że postawienie takiego warunku w jego ustach nie brzmi zbyt wiarygodnie.

– On uważa siebie nie za byłego agenta służb specjalnych, tylko za bojownika o prawa człowieka, rodzaj nowego dysydenta, kogoś podobnego do Sacharowa, choć na inną skalę – tłumaczył rosyjski przywódca.

Szansą na przełamanie pata był przyjazd na początku tego tygodnia do rosyjskiej stolicy prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro, który w drodze powrotnej mógł zabrać na pokład swojego prywatnego samolotu Snowdena. Tak jednak się nie stało.

– Snowden znalazł się w trudniej sytuacji. Poszedł za radą Juliana Assange'a i starał się dotrzeć do Ekwadoru przez Kubę i Wenezuelę. Te kraje go jednak zawiodły. Ameryka może im wszystkim dużo zaoferować – wskazuje Dmitrij Trenin, dyrektor moskiewskiego centrum Fundacji Carnegie.

Desperację z powodu zaciskającej się pętli na jego szyi Snowden ukrywa z coraz większym trudem.

– To są stare, złe narzędzia politycznej agresji – oświadczył za pośrednictwem portalu WikiLeaks. – Ich celem jest przestraszenie nie tyle mnie, ale tych, którzy w przyszłości będą chcieli pójść moim śladem. Administracja Obamy odebrała mi paszport, czyniąc ze mnie bezpaństwowca. Ona boi się was: dobrze poinformowanej, wściekłej opinii publicznej, która domaga się, aby rząd działał zgodnie z konstytucją, jak to obiecał – dodał Amerykanin.

Wczoraj Amerykanin wysłał prośbę o przyznanie ochrony hurtowo: do 19 krajów świata. Na liście znalazła się też Polska.

– Otrzymaliśmy faks, który jest podpisany przez kogoś, kto podaje się za Edwarda Snowdena. Ale to podanie nie spełnia warunków formalnych, bo Snowden ani nie przedstawił swojego dokumentu podróżnego, ani danych osobowych i zdjęć – oświadczył  rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Zapowiedział, że konsul RP w Moskwie postara się uzyskać brakujące informacje od Snowdena, który od przeszło tygodnia przebywa w strefie tranzytowej lotniska Szeriemietiewo.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019