Pierwszy oskarżony o represje po węgierskim powstaniu 1956 r.

Béla Biszku, ostatni żyjący członek kierownictwa partyjnego z lat 1956–1957, odpowie za prześladowania uczestników rewolucji.

Publikacja: 17.10.2013 02:10

Prokuratura Śledcza Budapesztu przedstawiła wczoraj oficjalnie akt oskarżenia przeciwko Biszku. Jak wyjaśnił główny prokurator Tibor Ibolya, przedmiotem oskarżenia są „zarzuty o popełnienie zbrodni wojennych i innych przestępstw”. Béla Biszku był członkiem Tymczasowego Komitetu Zarządzającego utworzonej na początku listopada 1956 r. Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej. Miał wpływ na decyzje, na mocy których represjonowano uczestników zdławionego przez sowiecką interwencję powstania.

Posiadający pełnię władzy w państwie Komitet Zarządzający utworzył oddziały paramilitarne odpowiedzialne za prześladowania i zastraszanie ludności cywilnej. W trakcie brutalnych akcji przeciwko pokojowym demonstracjom antykomunistycznym oddziały nazywane Karhatalom (służby bezpieczeństwa) wiele razy otwierały ogień do tłumu.

W czasie najbardziej krwawego incydentu, do którego doszło 8 grudnia w górniczym mieście Salgótarjan, zabito 46 osób, a wśród ofiar były kobiety i dzieci. Oddziały paramilitarne przez długie miesiące wyłapywały osoby oskarżane o sprzyjanie „reakcyjnej kontrrewolucji”, jak w oficjalnej nomenklaturze nazywano powstanie 1956 r. Jeszcze w marcu 1957 r. funkcjonariusze przeprowadzili rewizje w domach kilku „reakcyjnych” członków Węgierskiej Akademii Nauk, których po zatrzymaniu ciężko pobito.

Jak wynika z materiałów śledztwa, Biszku wiedział o tych działaniach i je akceptował. Według prokuratury jego działania naruszały ustawę o ochronie ludności cywilnej w czasie konfliktu przyjętą w 1954 r., tak więc nie przestrzegał on nawet prawa stanowionego przez komunistów.

Do Komitetu Zarządzającego należeli także czołowi działacze komunistyczni tamtego okresu – nieżyjący już János Kádár, Antal Apró i György Marosán.

– Biszku odegrał jednak szczególną rolę w okresie rozprawy z uczestnikami rewolucji. To on jeździł do Moskwy i ustalał z przywódcami sowieckimi kary dla „kontrrewolucjonistów”. Był bardzo zaangażowany w proces Imre Nagya – mówi „Rz” János Tischler, historyk, znawca 1956 r. (obecnie dyrektor Węgierskiego Instytutu Kultury w Warszawie).

Problem osądzenia sprawców zbrodni po 1956 r. przez długi czas pozostawał nierozwiązany. Dopiero po emisji zrealizowanego w 2010 r. filmu dokumentalnego „Zbrodnia bez kary” prokuratura zaczęła prowadzić postępowanie przeciwko Biszku. Było to trudne, członkowie władz komunistycznych wyjątkowo rzadko pozostawiali bowiem pisemne ślady swych decyzji.

– W sprawie Biszku nie chodzi o wsadzenie 92-letniego człowieka do więzienia, lecz o to, by wymiar sprawiedliwości pokazał winę i napiętnował go, np. odbierając podwyższoną emeryturę dla członków najwyższych władz państwa – mówi János Tischler.

Mało który z węgierskich komunistów zasłużył na karę bardziej niż wyjątkowo twardogłowy Biszku. Jeszcze w latach 70. pisał donosy do Moskwy, skarżąc się na zbytnią miękkość innych członków kierownictwa partyjnego. Nigdy nie wyraził nawet cienia skruchy za rolę, jaką odegrał na przełomie lat 50. i 60., a o Imre Nagyu mówił, że „w pełni zasłużył sobie na swój los”.

Prokuratura Śledcza Budapesztu przedstawiła wczoraj oficjalnie akt oskarżenia przeciwko Biszku. Jak wyjaśnił główny prokurator Tibor Ibolya, przedmiotem oskarżenia są „zarzuty o popełnienie zbrodni wojennych i innych przestępstw”. Béla Biszku był członkiem Tymczasowego Komitetu Zarządzającego utworzonej na początku listopada 1956 r. Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej. Miał wpływ na decyzje, na mocy których represjonowano uczestników zdławionego przez sowiecką interwencję powstania.

Posiadający pełnię władzy w państwie Komitet Zarządzający utworzył oddziały paramilitarne odpowiedzialne za prześladowania i zastraszanie ludności cywilnej. W trakcie brutalnych akcji przeciwko pokojowym demonstracjom antykomunistycznym oddziały nazywane Karhatalom (służby bezpieczeństwa) wiele razy otwierały ogień do tłumu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174