Skoordynowana akcja została przeprowadzona 19 lutego, jednak o jej wynikach poinformowano z opóźnieniem „z przyzczyn operacyjnych". Zapewne chodziło o schwytanie ukrywających się jeszcze przestępców. Łącznie w 27 miejscowościach zatrzymano 1094 osoby, odnaleziono też 382 niemowlęta.

Na trop gangsterów policjanci wpadli w ubiegłym roku po uzyskaniu informacji operacyjnych o tym, że popularna strona internetowa promujaca adopcję sierot w rzeczywistości jest przykrywką dla ofert sprzedaży niemowląt. Śledztwo wykazało, że w sumie działały cztery takie portale, a kontakt z potencjalnymi klientami prowadzony był kanałami elektronicznymi przy zachowaniu daleko idącej ostrożności.

Kilku z zatrzymanych przyznało się od razu do przestępczej działalności. Jeden z nich potwierdził, że jego rola polegała na przekupywaniu urzędników wystawiających fikcyjne świadectwa urodzin. Jak relacjonuje dziennik „Remnin Ribao" za taki dokument płacono równowartość 1500 zł. Oczywiście była to tylko część sumy płaconej przez kandydatów na rodziców. Wszystkie szczegóły funkcjonowania przestępczej siatki ma ujawnić dopiero toczące się śledztwo. Istnieją podejrzenia, że handlarze mogli też oferować pieniądze młodym, biednym kobietom za urodzenie dziecka na zamówienie.

Handel dziećmi jest w Chinach zjawiskiem znanym. Media co jakiś czas donoszą o kolejnych wyrokach sądów w sprawach związanych z tym procederem. W styczniu w prowincji Shaanxi na kare śmierci skazana został lekarka, która przedstawiała rodzicom sfałszowane wyniki testów wykazujące, że płód jest zdeformowany i niezdolny do życia. Następnie tuz po urodzeniu „niezdolne do zycia" dzieci były sprzedawane chętnym rodzicom adopcyjnym za równowartość ok. 50 tys. zł. W trakcie śledztwa odnaleziono pięcioro niemowląt i stwierdzono smierć szóstego.

Z kolei w prowincji Shandong siatka pośredników odkupowała niemowlęta od młodych dziewczyn, które zaszły w niechcianą ciążę. W ten sposób do nowych – i słono za „przysługę" płacących -  rodziców trafiło dziesięcioro dzieci.