Donald Tusk poważnym kandydatem na szefa Rady Europejskiej

Polski premier jest poważnym kandydatem na szefa Rady Europejskiej. Decyzja zapadnie 30 sierpnia.

Publikacja: 18.07.2014 02:00

Gorące dyskusje na ostatnim szczycie trwały do środy nad ranem. Na zdjęciu od lewej: David Cameron,

Gorące dyskusje na ostatnim szczycie trwały do środy nad ranem. Na zdjęciu od lewej: David Cameron, Pedro Passos Coelho, Angela Merkel, Antonis Samaras i Alexander Stubb

Foto: EPA, Julien Warnand Julien Warnand

Korespondencja ?z Brukseli

Unijny szczyt nie przyniósł decyzji w sprawie obsady najwyższych stanowisk. Ale pokazał, że szanse polskiego premiera na objęcie jednego z nich są duże. – Gdyby tylko chciał, dostałby stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej – powiedział nam dyplomata jednego z krajów UE.

Do przyjęcia dla wszystkich

Sam Tusk zresztą nie czynił tajemnicy ze składanych mu w środę propozycji. – Moja osoba jest wymieniana wśród kandydatów – powiedział. Podkreślił, że osobiście nie jest tym zainteresowany, ale nie będzie teraz ujawniał strategii negocjacyjnej. I nie może powiedzieć, jaką konkretnie podejmie decyzję, gdyby taka propozycja oficjalnie padła.

A jego otoczenie z dumą przekonywało, że właściwie „wszyscy" proponowali Tuska. To duma z popularności polskiego premiera, ale też kampania na rzecz zatarcia wrażenia, że autorką tej koncepcji była Angela Merkel, o czym pisaliśmy w „Rz".

Dziś zresztą nie ma to większego znaczenia, bo polski premier pasuje wielu innym przywódcom. Od lat jest w dobrych relacjach z Merkel i z francuskim prezydentem Francois Hollande'em, pasuje północy Europy ze względu na szacunek dla dyscypliny budżetowej i chęć wzmacniania rynku wewnętrznego. W naturalny sposób ma poparcie naszego regionu. Okazuje się, że chce go nawet Hiszpania, która nie życzy sobie przedstawiciela krajów bałtyckich na czele UE ze względu na ich życzliwe komentarze z przeszłości dotyczące ewentualnego referendum na rzecz niezależności Katalonii.

Zagadką pozostaje na razie David Cameron. W wielu punktach poglądy ma zbieżne z Tuskiem, ale Polska spierała się z Wielką Brytanią w sprawie imigrantów. Poza tym, jak zauważa na swoim blogu londyński think tank Open Europe, Polska nigdy nie była specjalnie życzliwa brytyjskim żądaniom zmian traktatowych i przekazania części kompetencji z poziomu europejskiego z powrotem do Londynu.

Bez Sikorskiego

Ewentualna nominacja dla Tuska byłaby częścią pakietu, którego jeden element już znamy: stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej dla Jeana-Claude'a Junckera. Pozostałe to wspomniany już szef Rady oraz wysoki przedstawiciel ds. polityki zagranicznej. Wiadomo, że wysoki przedstawiciel będzie socjalistą, co redukuje do zera szanse Radosława Sikorskiego. Choć Polska nie skreśla go oficjalnie ze swojej listy priorytetów, bo wszystko się może zdarzyć. W tej sytuacji szef Rady powinien być chadekiem, choć np. Angela Merkel zwraca uwagę, że w tym konkretnym wypadku ważniejsze są przymioty personalne niż etykieta.

Przynajmniej jedna z tych osób powinna być kobietą. I wreszcie, to nowy warunek, jedno z dwóch pozostających do obsadzenia stanowisk musi przypaść politykowi z Europy Środkowo-Wschodniej. – Jest bardzo poważne oczekiwanie, że nasz region dostanie stanowisko szefa Rady – powiedział Tusk.

Bo trójkąt stanowisk – szefów Rady Europejskiej, Komisji Europejskiej i unijnej dyplomacji – musi być zrównoważony. Dyplomaci z Europy Środkowo-Wschodniej wygrzebali wczoraj zapis z aneksów do unijnych traktatów, który mówi, że te trzy stanowiska muszą uwzględniać „geograficzną i demograficzną różnorodność Unii". I udało im się przeforsować opinię, że ta geograficzna różnorodność oznacza po prostu konieczność obsadzenia jednego ze stanowisk przedstawicielem naszego regionu.

Czas dla Junckera

Kolejny szczyt zaplanowano w ostatnim możliwym terminie, czyli na 30 sierpnia. Wtedy decyzja musi zapaść, żeby Jean-Claude Juncker miał czas na ostateczne sformowanie Komisji Europejskiej przed zaplanowanymi na koniec września przesłuchaniami komisarzy w Parlamencie Europejskim. A tego nie może zrobić, nie wiedząc, kto będzie wysokim przedstawicielem ds. polityki zagranicznej UE, bo ta osoba jest jednocześnie wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej. Tego stanowiska nie można z kolei obsadzić, nie wiedząc, kto będzie szefem Rady Europejskiej. Bo potrzebny jest cały pakiet.

To, że oficjalnie nazwisk nie było, nie znaczy, że nie wspominano o nich w kuluarach. Cały czas mocne wydają się dwie kandydatury, choć trudno sobie wyobrazić, żeby razem miały szansę na powodzenie. To duńska premier Helle Thorning-Schmidt i włoska minister spraw zagranicznych Federica Mogherini.

Ta pierwsza, znana szerszej publiczności głównie ze słynnego selfie z prezydentem Obamą na pogrzebie Nelsona Mandeli, jest doświadczoną szefową duńskiego rządu. Socjaldemokratka, ale w nowoczesnym nordyckim wydaniu, a więc bardziej popierana przez rządy centroprawicowe, w tym przez Camerona. Prywatnie żona brytyjskiego obywatela Stephena Kinnocka, syna Neila Kinnocka, byłego lidera Partii Pracy. Od dawna wymieniana jako mocna kandydatka na szefa Rady Europejskiej. Druga z kobiet, Federica Mogherini, kandyduje na szefową unijnej dyplomacji.

Na stanowisku minister spraw zagranicznych Włoch jest zaledwie od czterech miesięcy, ale zdążyła się już narazić krajom bałtyckim wizytą w Moskwie. Sama dość wyważona, rozsądna i szybko ucząca się, stała się jednak ofiarą krytyki jako przedstawicielka Włoch, czyli kraju tradycyjnie uznanego za prorosyjski.

Opór wobec jej kandydatury w ostatnią środę nie oznacza jednak, że straciła szansę na nominację 30 sierpnia. – Determinacja wielu państw jest zauważalna – powiedział Tusk. Wiele zależy od całego pakietu, którego elementem może być polski premier.

Korespondencja ?z Brukseli

Unijny szczyt nie przyniósł decyzji w sprawie obsady najwyższych stanowisk. Ale pokazał, że szanse polskiego premiera na objęcie jednego z nich są duże. – Gdyby tylko chciał, dostałby stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej – powiedział nam dyplomata jednego z krajów UE.

Pozostało 94% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021