Rynek i przemysł dla Polki. Elżbieta Bieńkowska z teką komisarza

Korespondencja ?z Brukseli

Polska wicepremier Elżbieta Bieńkowska dostanie tekę komisarza ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości, małych i średnich przedsiębiorstw – ogłosił w Brukseli Jean-Claude Juncker, przewodniczący elekt Komisji Europejskiej.

Luksemburczyk przedstawił podział pracy w KE, która rozpocznie urzędowanie 1 listopada 2014 r. Teka dla Bieńkowskiej nie zaskoczyła: plan ogłosił w piątek premier Donald Tusk, któremu obietnicę miał złożyć przez telefon Juncker.

Taki był cel

Nowy szef KE nazwał obszar działań Bieńkowskiej „maszynownią realnej gospodarki".

Dla Polski to dobra informacja: rynek wewnętrzny był jednym z czterech, które od początku były wymieniane jako polskie ambicje w KE. Pozostałe to: energia (dostał ją Hiszpan), konkurencja (Dunka) oraz handel (Szwedka). Dodatkowo, poza tradycyjnym obszarem rynku wewnętrznego, Bieńkowska dostanie w swoje władanie kwestie dotyczące przemysłu oraz przedsiębiorczości. Straci natomiast, z tradycyjnej teki, usługi finansowe.

Dla nich Juncker postanowił stworzyć nową tekę komisarza ds. stabilności finansowej, usług finansowych oraz rynków kapitałowych. Dostał ją Jonathan Hill.

Pomysł Junckera

Nominacja dla Brytyjczyka była zaskoczeniem, bo we wcześniejszych nieoficjalnych informacjach mowa była o sprzeciwie Junckera wobec postulatów brytyjskich. Wydawało się, że Luksemburczyk nie da usług finansowych i rynków kapitałowych krajowi, który – poprzez londyńskie City – ma najważniejsze interesy w tej dziedzinie. Juncker kierował się jednak zupełnie inną logiką. Postanowił dać ważne teki komisarzom z krajów, które są nimi najbardziej zainteresowane.

I tak rynki finansowe dostał Brytyjczyk, imigrację Grek, a nadzór nad dyscypliną finansową Francuz. – Ci, którzy znają najlepiej pewne problemy, być może będą w stanie je rozwiązać – powiedział Juncker.

– Może najlepiej komunikować reformy rynku finansowego londyńskiemu City w eleganckiej wersji języka Szekspira – dodał. Nominacja dla Hilla oznacza też, że Juncker nie bierze odwetu za głośny brytyjski sprzeciw wobec powierzenia jemu samemu stanowiska przewodniczącego KE. Zamiast mścić się na Davidzie Cameronie, postanowił raczej wsłuchać się w jego oczekiwania.

Takie decyzje są odbiciem dążenia Junckera do uczynienia Komisji ciałem bardziej politycznym.

Zmiana struktury

Temu samemu celowi służy zmiana struktury: powołanie wiceprzewodniczących bez teki, którzy będą odpowiedzialni za kluczowe projekty polityczne. Będzie ich siedmiu, z czego aż czworo z tzw. nowych państw członkowskich: Łotwy, Estonii, Słowenii oraz Bułgarii (tu wyjątkowo wiceprzewodnicząca będzie też miała tekę komisarza ds. budżetu).

Wśród nowych stanowisk jest ważny dla Polski wiceprzewodniczący ds. unii energetycznej, którym zostanie słoweńska premier Alenka Bratusek. – Wsłuchaliśmy się w postulaty Donalda Tuska – mówi nieoficjalnie osoba z bliskiego otoczenia nowego szefa KE. Zadaniem Bratusek będzie takie koordynowanie prac różnych komisarzy, żeby idea większej spójności energetycznej została zrealizowana.

Wśród priorytetów, o które ubiegała się Polska, była też teka komisarza ds. energii. Juncker zdecydował o połączeniu polityki klimatycznej i energii w jednym dossier, co już spowodowało krytykę ze strony organizacji ekologicznych. Zielonym nie podoba się także osoba nowego komisarza. Miguel Arias Canete, polityk hiszpańskiej centroprawicy, to sojusznik przemysłu. Wśród zarzutów pojawia się fakt, że posiada pakiet akcji w spółce naftowej. Na pewno będzie to powodem krytyki ze strony Zielonych i lewicy w europarlamencie.

W innych kluczowych dla Polski dziedzinach warto zwrócić uwagę na nominację dla Belgijki Marianne Thyssen na komisarza ds. zatrudnienia, spraw społecznych i mobilności pracowników. To ona będzie musiała zająć się gorącym postulatem brytyjskim ograniczenia mobilności pracowników, co uderzy w polskich imigrantów.

Thyssen jako Belgijka jest bardzo przywiązana do traktatowej zasady swobody przemieszczania się osób, Belgia nigdy nie podawała tego w wątpliwość.

Nieźle też wygląda nominacja dla komisarza ds. handlu, który w najbliższym czasie będzie nadzorował negocjacje umowy o handlu i inwestycjach z USA (TTIP). Podobnie jak do tej pory teka będzie w rękach komisarza z partii liberalnej. Tyle że Belga Karela De Guchta zastąpi Szwedka Cecilia Mallstrom. Na wolnorynkowe podejście można też liczyć w dziedzinie konkurencji, którą zajmie się Dunka Margrethe Vestager.

Platforma Obywatelska Unia Europejska (UE) Donald Tusk Elżbieta Bieńkowska Jean-Claude Juncker

Korespondencja ?z Brukseli

Pozostało 95% artykułu