Nowy rozdział afery korupcyjnej w Pradze

W procesie dotyczącym wyłudzania łapówek za zamówienia broni dla czeskiej armii okazało się, że jest nowy, wpływowy podejrzany.

Publikacja: 12.11.2014 01:00

Nowy rozdział afery korupcyjnej w Pradze

Foto: Bloomberg

Zakup 107 pojazdów opancerzonych Pandur II produkowanych przez austriacki koncern Steyr Daimler Puch dla czeskiej armii został sfinalizowany po decyzji rządu w Pradze z 2009 r. Okoliczności tego kontraktu stały się jednak tłem jednego z największych skandali korupcyjnych w Czechach w okresie transformacji. Właśnie ten skandal spowodował rewizję rządowego zamówienia, które pierwotnie przewidywało zakup ok. 200 pojazdów.

Od września przed praskim sądem toczy się proces Marka Dalika, byłego doradcy premiera Mirka Topolanka. W 2011 r. menedżer firmy Steyr Stephan Szücs ujawnił złożoną przez niego propozycję korupcyjną. W trakcie negocjacji z rządem czeskim w listopadzie 2007 r. Dalik miał zaproponować Szücsowi spotkanie w praskiej kawiarni „U malarzy", gdzie za korzystne rozstrzygnięcia w trakcie przetargu zażądał pół miliarda koron (18 mln euro). Propozycja została odrzucona. Dalik – uważany przez czeskie media za złego ducha premiera Topolanka – konsekwentnie zaprzecza wszelkim oskarżeniom. Był on jednak także bohaterem kilku innych skandali, co znacząco podważa jego wiarygodność.

Jak się okazuje, nie była to jedyna „oferta" związana z wielkim kontraktem. W poniedziałek sąd przesłuchał (przy zastosowaniu internetowego telemostu) Lutza Kampmanna, innego menedżera Steyra. Ujawnił on, że pół roku po odrzuceniu nielegalnych propozycji Dalika z przedstawicielem koncernu (tym razem w wiedeńskiej kawiarni Griensteidl) spotkał się inny lobbysta, Słowak Miroslav Výboh. Miał on jeszcze raz powtórzyć żądanie przekazania pół miliarda koron za korzystne dla Austriaków decyzje Pragi.

Výboh, który jest dobrym znajomym i długoletnim doradcą premiera Słowacji Roberta Fico, występował już we wrześniu jako świadek w procesie Dalika i przyznał, że pomagał władzom Czech, ponieważ reprezentował wcześniej firmy, które miały się stać podwykonawcami podczas realizacji planowanego kontraktu. Podobnie jak Dalik także Výboh odrzuca wszelkie oskarżenia, tyle że te twierdzenia podważa fakt, iż jego nazwisko pojawia się w aktach dochodzenia w innej sprawie korupcyjnej prowadzonego przez policję austriacką.

Na razie nie wiadomo, jakie będą konsekwencje rewelacji Kampmanna i czy słowackiemu lobbyście także zostanie wytoczony proces – o ile nie okaże się, że w sprawę były zaangażowane jeszcze inne osoby. Otwarta pozostaje też kwestia odpowiedzialności polityków, w imieniu których mieli występować lobbyści.

Markowi Dalikowi za składanie oferty korupcyjnej grozi kara dziesięciu lat więzienia. Jeśli jednak okaże się, że zdążył przyjąć jakiekolwiek kwoty pochodzące z łapówkarstwa, wówczas zarzut uzyska kwalifikację przyjęcia korzyści majątkowej, za co grozi nawet 12 lat za kratkami.

Czeski resort obrony uważa tymczasem, że – niezależnie od podejrzeń o nieuczciwość polityków i lobbystów – pandury to dobry  i sprawdzony sprzęt, dlatego znów rozważa zakup 25 tych pojazdów.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174