Arabska gra z Obamą

Monarchowie bogatych krajów znad Zatoki Perskiej pokazują Ameryce, że jest dla nich mniej ważna niż dotychczas.

Publikacja: 13.05.2015 15:49

Prezydent USA Barack Obama

Prezydent USA Barack Obama

Foto: AFP

Korespondencja z Dauhy

W czwartek w Camp David pod Waszyngtonem prezydent Barack Obama spotyka się z przedstawicielami sześciu arabskich monarchii. Miało to być spotkanie na samym szczycie, ale czterech najwyższych przywódców, w tym władający od stycznia król Arabii Saudyjskiej Salman, nie wybiera się do Ameryki. Zastąpią ich książęta-następcy tronu, a zamiast sułtana Omanu pojawi się wicepremier.

Inaczej postąpiły Katar, którego emir Tamim bin Hamad As-Sani już od poniedziałku jest w Waszyngtonie, i Kuwejt, którego emir, Sabah Al Ahmad As-Sabah, też pojawił się tam na początku tygodnia.

Niezależnie od powodów głoszonych oficjalnie i nieoficjalnie nieobecność przywódców czterech sojuszniczych państw znad Zatoki Perskiej to policzek dla Obamy, kara za próbę zbliżenia z Iranem, które większość krajów Zatoki Perskiej traktuje jak największe zagrożenie.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1235
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1234
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1233
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1232
Świat
Podcast „Rzecz w tym”: Dlaczego Czesi nagle zakochali się w Polsce?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama