Trzeci poniedziałek września to w Japonii święto państwowe, tzw. Dzień Szacunku dla Osób Starszych. Obchodzi się je od 1996 oficjalnie, jednak tradycja sięga czasów bezpośrednio powojennych. Jednak w 1947 roku, gdy jeden dzień całego roku poświęcano pamięci najstarszych, nie przypuszczano że w niedalekiej przyszłości prawdopodobnie będzie on dotyczył większości społeczeństwa.

Najnowsze dane pokazują, że w Japonii liczba osób mających co najmniej 80 lat przekracza już 10 mln (7,9 proc. wszystkich mieszkańców). To historyczna chwila, ponieważ nigdy wcześniej odsetek nie był tak wysoki. Co więcej obywateli starszych niż 65 lat jest obecnie także rekordowo wielu - ponad 33,84 mln. To 26,7 proc. całej populacji kraju.

Kolejne prognozy nie napawają optymizmem. Według Krajowego Instytutu Populacji i Studiów nad Społeczeństwem w 2040 roku osób mających co najmniej 65 lat będzie już ponad 36 proc. całego narodu. Japonia starzeje się najszybciej ze wszystkich krajów grupy G7. Ministerstwo spraw wewnętrznych i komunikacji podało najświeższe dane w przeddzień święta poświęconego staruszkom.

Dla Japonii starzejące się społeczeństwo to ogromne wyzwanie. Starsi ludzie wymagają opieki, to z kolei pociąga za sobą konieczność złagodzenia przepisów o ruchu wizowym, by cudzoziemcy mogli łatwiej starać się o pozwolenia na pracę. Japonia pozostaje wciąż krajem bardzo nieufnym wobec osób z zagranicy, od wieków zwykło się nazywać ich tzw. gaijinami, obcymi, którzy nie są w stanie zrozumieć zasad tamtejszej kultury. W większości przypadków taka opinia niestety nie jest nieuzasadniona, zachodnie społeczeństwa odstają powagą, kulturą bycia i szacunkiem wobec innych od większości Azjatów (nie tylko Japończyków), jednak w tym przypadku granice powinny zostać otwarte ze względów ekonomicznych. Kraj Kwitnącej Wiśni niedługo bowiem znajdzie się na skraju gospodarczej dziury w budżecie m.in. ze względu na coraz większe koszty opieki zdrowotnej oraz socjalnej nad rosnącą populacją staruszków.