Reklama

Ochrona środowiska: Wyższe standardy powietrza podniosą nam rachunki za prąd

Wytwórcy energii elektrycznej będą musieli ograniczyć emisję substancji, a dla niektórych elektrowni oznacza to ich zamknięcie.

Publikacja: 24.10.2013 09:00

Wyższe standardy powietrza podniosą nam rachunki za prąd

Wyższe standardy powietrza podniosą nam rachunki za prąd

Foto: www.sxc.hu

Elektrownie o mocy ponad 50 MW, które spalają np. węgiel, zostaną zmuszone do ograniczenia emisji dwutlenku siarki  i tlenku azotu. Standard wprowadzony po zmianach w prawie ochrony środowiska będzie znacznie ostrzejszy niż obecne normy. Elektrownie, które nie dadzą rady zmodernizować swoich instalacji, zostaną zamknięte.

Projekt nowelizacji ustawy –Prawo ochrony środowiska, który przygotowało Ministerstwo Środowiska, implementuje do polskiego prawa postanowienia dyrektywy w sprawie emisji przemysłowych. W konsekwencji zmian dopuszczalna ilość dwutlenku siarki powstająca przy spalaniu węgla zostanie w 2016 r. ograniczona z 850 miligramów na metr sześcienny do 400 dla źródeł spalania paliw o mocy od 50 do 100 MW. A największe, które dziś mogą emitować 400 miligramów  na metr sześcienny dwutlenku siarki, zostaną zmuszone do zredukowania tej ilości o połowę.

Emitujące tlenek azotu, elektrownie o mocy od 50 do 500 MW mają standard na poziomie 600 miligramów na metr sześcienny. A zgodnie z unijnymi wymaganiami te o mocy od 50 do 100 MW nie będą mogły przekroczyć emisji 300 miligramów na metr sześcienny, a większe 200 miligramów.

Zgodnie z projektem nowelizacji  prawa ochrony środowiska do 2020 r. niektóre elektrownie zostaną objęte krajowym programem przejściowym. I do tego czasu będą mogły spełniać mniej wyśrubowane normy w ramach limitów, jakie narzuci im  minister środowiska.

Także przepisy unijne przewidują odstępstwo od spełnienia nowych standardów, ale wiążą się z tym pewne ograniczenia.

Reklama
Reklama

Po 2023 r.produkcja prądu w Polsce może być niższa o 5 tys. MW niż obecnie

– Takie elektrownie w okresie przejściowym będą mogły pracować na pół gwizdka, nie więcej niż 17,5 tys. godzin –tłumaczy Zbigniew Kozłowski, adwokat w kancelarii CMS Cameron McKenna.

– Elektrownie, które nie zostaną objęte odstępstwami od surowych standardów emisyjnych lub których nie uda się zmodernizować, zostaną zamknięte – dodaje adwokat. W jego ocenie takich przypadków może być dużo, gdyż wiele elektrowni pochodzi z czasów PRL  i nie opłaca się w nie inwestować.

– W konsekwencji produkcja prądu w Polsce może spaść nawet o kilka tysięcy MW, a to z kolei  się przełoży  na wyższe ceny energii – ocenia Zbigniew Kozłowski.

Obawy te podziela Ryszard Pazdan, ekspert ochrony środowiska z Business Centre Club.

– Podniesienie standardów emisyjnych jest dla polskiej energetyki dużym problemem. W dodatku i bez tego wiele elektrowni już dziś jest na granicy śmierci technologicznej – mówi Ryszard Pazdan.

Reklama
Reklama

Dodaje, że problemem jest także to, że w Polsce oddzielnie pracuje się nad kwestiami klimatycznymi, jak emisja dwutlenku węgla, osobno proceduje się standardy dotyczące emisji dwutlenku siarki i tlenku azotu. Swoim własnym torem biegły prace nad normami dotyczącymi emisji pyłu PM 2,5.

Zdaniem eksperta te wszystkie kwestie powinny być opracowywane w jednym programie ochrony powietrza.

– Brak takiej wspólnej polityki może się skończyć tym, że elektrownia spełni wymagania dotyczące emisji CO2, ale i tak zostanie zamknięta, ponieważ nie osiągnie standardów ustalonych dla dwutlenku siarki i tlenku azotu – przestrzega Ryszard Pazdan.

Z implementacją dyrektywy jesteśmy mocno spóźnieni. A Komisja Europejska upomniała niedawno Polskę i dała jeszcze dwa miesiące na wdrożenie jej postanowień, co nie jest możliwe.

etap legislacyjny przed posiedzeniem Rady Ministrów

Elektrownie o mocy ponad 50 MW, które spalają np. węgiel, zostaną zmuszone do ograniczenia emisji dwutlenku siarki  i tlenku azotu. Standard wprowadzony po zmianach w prawie ochrony środowiska będzie znacznie ostrzejszy niż obecne normy. Elektrownie, które nie dadzą rady zmodernizować swoich instalacji, zostaną zamknięte.

Projekt nowelizacji ustawy –Prawo ochrony środowiska, który przygotowało Ministerstwo Środowiska, implementuje do polskiego prawa postanowienia dyrektywy w sprawie emisji przemysłowych. W konsekwencji zmian dopuszczalna ilość dwutlenku siarki powstająca przy spalaniu węgla zostanie w 2016 r. ograniczona z 850 miligramów na metr sześcienny do 400 dla źródeł spalania paliw o mocy od 50 do 100 MW. A największe, które dziś mogą emitować 400 miligramów  na metr sześcienny dwutlenku siarki, zostaną zmuszone do zredukowania tej ilości o połowę.

Reklama
Cudzoziemcy
Nielegalni migraci z Afganistanu dostaną od państwa zadośćuczynienie
Prawo karne
Trzej lekarze usłyszeli wyrok w głośnej sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Biznes
Dostępność cyfrowa - nowe przepisy o e-handlu zmienią internetowy biznes
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Reklama
Reklama