Już na wstępie prowadzący zaproponował, by tytuł panelu traktować raczej jako hipotezę niż jako tezę, co otworzyło przestrzeń do pogłębionej dyskusji.
Wanda Buk, partnerka w GWW Legal & Tax, podkreślała, że proces legislacyjny jest skomplikowany, a pojawiające się luki prawne często skłaniają ustawodawcę do nadmiernych regulacji. „Nie demonizowałabym tego w stu procentach, ale faktem jest, że firmy muszą raportować znacznie więcej niż wymaga Unia, a to obciąża biznes” – zauważyła. Wskazywała przy tym na przykłady z rynku kryptowalut czy kantorów internetowych, gdzie dodatkowe przepisy miały służyć walce z patologiami, ale równocześnie spowalniały rozwój rynku.
Ewelina Stępnik-Godawa, menedżer ds. regulacyjnych w Allegro, zwróciła uwagę, że jednolity rynek w praktyce nie działa tak, jak zakładano. „To szczególnie odczuwają średnie firmy i konsumenci. Jeśli nakładamy dodatkowe podatki czy obowiązki na przedsiębiorców, to te koszty i tak przenoszą się dalej – na partnerów biznesowych i klientów” – tłumaczyła. Z perspektywy branży transportowej różnice w prawie przewozowym między krajami Unii mocno utrudniają funkcjonowanie mniejszych firm, które nie mają takich zasobów jak korporacje międzynarodowe.
Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zauważył, że „gold-plating” w Polsce jest zjawiskiem nagminnym, szczególnie odczuwalnym w kontekście rynku pracy. „Prowadząc działalność w różnych krajach Unii, powinniśmy mieć poczucie, że zasady są jednolite. Tymczasem często w Polsce są one bardziej restrykcyjne, co ogranicza naszą konkurencyjność” – mówił. Dodał jednak, że w wyjątkowych sytuacjach nadregulacje mogą mieć uzasadnienie.
Wojciech Arszewski, dyrektor ds. publicznych UPS Polska, wskazał przykłady z sektora farmaceutycznego, gdzie europejskie przepisy pozostawiają szerokie pole interpretacji, a poszczególne państwa dodają swoje ograniczenia.
– W Holandii magazynów farmaceutycznych jest wiele, w Polsce przez regulacje – dużo mniej. To pokazuje, jak przepisy wpływają na rozwój infrastruktury i całego rynku – tłumaczył Wojciech Arszewski. Podkreślił, że podobne bariery dotykają branżę logistyczną, gdzie różnice w przepisach powodują, że jednolity rynek istnieje raczej na papierze niż w praktyce.
Dyskusja nie była pozbawiona polemik. Wanda Buk przestrzegała przed demonizowaniem ustawodawcy i przypominała, że proces stanowienia prawa często wynika z konieczności poradzenia sobie z realnymi problemami. Z kolei Ewelina Stępnik-Godawa i Jakub Bińkowski zwracali uwagę, że to właśnie polskie nadregulacje sprawiają, iż kraj traci na atrakcyjności w oczach inwestorów i przedsiębiorców. Wspólnym wnioskiem uczestników było to, że konieczna jest większa edukacja i dialog między administracją a biznesem, aby uniknąć sytuacji, w której zbyt rozbudowane przepisy duszą innowacje.
Podsumowując debatę, moderator Mariusz Strojny posłużył się metaforą: „»Gold-plating« przypomina złotą klatkę, w której trzymamy kanarka. Jeśli mamy kota, klatka jest konieczna. Ale jeśli go nie ma, powinniśmy pozwolić ptakowi latać”. Ta puenta dobrze oddała ducha całej dyskusji – potrzebę równowagi między ochroną interesu publicznego a swobodą gospodarczą.
Partner relacji: ISW
Czytaj więcej
During a panel discussion at the Economic Forum, moderated by Mariusz Strojny of the Warsaw Schoo...