Kwiatkowski: Pomyślę o przyszłości

Rozmowa: Michał Kwiatkowski, mistrz świata w kolarstwie

Aktualizacja: 04.05.2015 23:50 Publikacja: 04.05.2015 22:11

Kwiatkowski: Pomyślę o przyszłości

Foto: PAP, Jakub Kamiński

"Rzeczpospolita": Czy koszulka mistrza świata dużo zmienia?

Michał Kwiatkowski:
Nie jestem niewidoczny. Muszę się z tym pogodzić i dostosować do sytuacji. W wyścigu Dwars door Vlaanderen byłem w końcowej ucieczce. Wszyscy patrzyli na mnie, oczekiwali mojej reakcji. Skończyło się na tym, że przyjechałem czwarty. Wyciągnąłem wnioski i może dzięki temu udało mi się wygrać Amstel Gold Race. Sam wywieram na sobie presję i odczuwam większy ciężar na swoich barkach, ale lubię takie wyzwania.

Etixx to zespół mistrzów świata. Czy pomagali oni panu wejść w ten szczególny dla pana sezon?

– Wspieramy się, panuje przyjacielska atmosfera. Razem planowaliśmy, gdzie wystartować. Nie było to łatwe, bo ze strony organizatorów wyścigów pojawiły się naciski, by mistrz świata pojawił się na starcie. Czasami popełnialiśmy błędy i lekki niedosyt pozostał, ale trzeba pewne rzeczy odczuć na własnej skórze, by potem było lepiej.

Pana agent Giuseppe Acquadro przyznał w rozmowie z „Cycling Weekly", że może pan wkrótce zmienić grupę...

– Moja umowa z Etixxem dobiega w tym sezonie końca. Muszę się zastanowić nad przyszłością. To normalne, podobnie jak to, że mój agent rozmawia z innymi zespołami. Dodam jednak, że czuję się świetnie w tej grupie i chciałbym w niej pozostać.

A może zabolały pana słowa szefa grupy Patricka Lefevere'a, że nigdy nie wygra pan Tour de France?

– Nie wiem, jak było z tłumaczeniem. Nie wszyscy mówią po flamandzku, nie wszyscy właściwie tłumaczą wywiady z tego języka. Mógł tego w ten sposób nie ująć.

W sobotę rusza Giro d'Italia z udziałem polskiej grupy CCC Sprandi. Wyobraża pan sobie, że kiedyś wystartuje w narodowym zespole?

– Chciałbym jeździć w wielkiej polskiej grupie. Dziś najbliżej World Tour jest CCC. Drzwi do elity mają już uchylone. Procentuje ich praca, jestem pod wrażeniem tego, co robi ostatnio Maciej Paterski. Jego znakomita jazda umożliwiła mi w dużej mierze zdobycie mistrzostwa świata, teraz on zaczyna zwyciężać.

"Rzeczpospolita": Czy koszulka mistrza świata dużo zmienia?

Michał Kwiatkowski:
Nie jestem niewidoczny. Muszę się z tym pogodzić i dostosować do sytuacji. W wyścigu Dwars door Vlaanderen byłem w końcowej ucieczce. Wszyscy patrzyli na mnie, oczekiwali mojej reakcji. Skończyło się na tym, że przyjechałem czwarty. Wyciągnąłem wnioski i może dzięki temu udało mi się wygrać Amstel Gold Race. Sam wywieram na sobie presję i odczuwam większy ciężar na swoich barkach, ale lubię takie wyzwania.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?