Oresundsbro Konsortiet zarządzająca przeprawą ogłosiła w piątek, że niemiecka firma Muehlhan wygrała przetarg o wartości 226 mln koron szwedzkich (równowartość ponad 90 mln zł) na pierwsze cztery lata realizacji projektu. Pierwsza faza obejmie południową stronę mostu, od wyspy Peberholm do szwedzkiego wybrzeża.
- Do pomalowania jest 300 tys. metrów kwadratowych powierzchni, więc jest to naprawdę ogromne wyzwanie - powiedział w rozmowie z dziennikarzami John Alexander Sahlin, rzecznik konsorcjum. Most nad Sundem jest najdłuższą przeprawą drogową i kolejową w Europie, z zasadniczą częścią długą na prawie osiem kilometrów. Poza samym mostem na liczącą prawie 16 km przeprawę składają się dwa inne obiekty - sztuczna wyspa Peberholm o długości ponad 4 km oraz tunel Drogdentunnelen o długości 3,5 km.
Sahlin powiedział, że ponieważ na moście ruch drogowy i kolejowy nie będzie wstrzymany, konsorcjum musiało zamówić specjalne platformy, które pozwolą na pomalowanie konstrukcji bez narażania robotników na niebezpieczeństwo uderzenia przez przejeżdżające pojazdy. Pierwsza z platform, które powstają w szwedzkich miastach Kristianstad i Sölvesborg, zostanie dostarczona tego lata.
Konsorcjum planuje rozpocząć prace od Peberholm w październiku, malując południową przeprawy w ciągu dwóch lat. Dopiero po pomalowaniu południowej strony robotnicy zaczną malować północną. Łącznie prace potrwają aż do 2032 roku. Ale wtedy... zadanie nie będzie skończone. - Kiedy skończymy ten projekt, minie 13 lat, więc pierwsza część projektu będzie już dość stara - zauważył Sahlin. - Już przygotowujemy się do następnego projektu, po zakończeniu tego pierwszego. Właściwie ten projekt ciągle trwa, dopóki most stoi - tłumaczył.
Sahlin powiedział, że kontrakt był największym projektem konserwacyjnym mostu od czasu jego ukończenia w 1999 roku.