Bunkier, w którym odbywała się nielegalna impreza, to w rzeczywistości wykuta w skale jaskinia, do której prowadzi zabezpieczone wejście.
Uczestnicy sforsowali je, wiadomo, że pili alkohol i zażywali narkotyki.
W połączeniu z nieświeżym powietrzem w niewentylowanym pomieszczeniu ta mieszanka okazała się niemal zabójcza.
Kilkoro nieprzytomnych imprezowiczów znalazł przed jaskinia patrol policji, który przejeżdżał nad ranem w pobliżu miejsca zdarzenia. Następnie policjanci natknęli się na kolejne osoby, które wykazywały objawy zatrucia, ale można było z nimi nawiązać kontakt.
Ustalono, że w imprezie brało udział od 30 do 80 osób, część opuściła pomieszczenie przed przybyciem policji, resztę ewakuowano.