Casting dla młodzieży nieco starszej

Robotnik z USA, wokalista z Garnizonowego Klubu Oficerskiego i aktywistka walcząca o lepszy los zwierząt. Jedni chcą spełnić marzenia młodości, inni szukają pracy lub leku na samotność. Połączył ich konkurs na prezentera programu telewizyjnego dla seniorów

Aktualizacja: 09.01.2009 09:12 Publikacja: 09.01.2009 03:47

Stanisław Szyszka, były pracownik administracji

Stanisław Szyszka, były pracownik administracji

Foto: Rzeczpospolita

– Szukamy pogodnej i ciekawej osoby. Człowieka, który będzie prowadził program kierowany do osób starszych, a w razie potrzeby wcieli się w reportera realizującego felietony – mówi „Rz” Joanna Sosnowska z oddziału TVP w Lublinie.

Pomysłodawcom zależy na osobie po 50. roku życia. – Prowadzący program musi mówić językiem rówieśników, do których będzie on adresowany. Jako reporter lepiej zrozumie ich pasje czy problemy – dodaje Sosnowska.

Wczoraj na casting do siedziby lubelskiej TVP przyszło ponad 170 osób, dlatego przesłuchania trzeba było podzielić na kilka dni. Wśród kandydatów znalazł się 59-letni Stanisław Szyszka. Przez lata zajmował kierownicze stanowiska w administracji. – Przyszła redukcja etatów – tłumaczy przyczynę swojego zwolnienia. Ale czasu nie marnował. Na trzy lata wyjechał do USA, gdzie pracował fizycznie. – Za oceanem nauczyłem się języka, zrobiłem prawo jazdy, poznałem świat – mówi. Od półtora roku szuka w Lublinie stałego zajęcia. – Kilkadziesiąt wysłanych CV i żadnego efektu. Wszędzie okazywałem się za stary – wyznaje.

Ogłoszenie TVP to dla niego nie tylko szansa na zarobek. – W liceum grałem w dobrym teatrze amatorskim, potem zdawałem nawet do szkoły teatralnej w Łodzi. Ale egzaminu na aktora nie zdałem i wylądowałem w wojsku. Trochę tamtych zdolności mi jednak zostało, więc praca w telewizji byłaby namiastką dawnych marzeń – mówi.

A Paweł Wołoszyn, ostrzyżony na jeża 60-latek, mówi wprost: – Siedzę na okrągło przed telewizorem, nie mam co robić, więc postanowiłem się sprawdzić.

W końcu zdradza, że ma doświadczenie estradowe. – Śpiewałem i tańczyłem w Garnizonowym Klubie Oficerskim. W latach 60. znałem na pamięć wszystkie przeboje. Miałem taki zeszyt i zapisywałem piosenki Czerwonych Gitar, Trubadurów, Maryli Rodowicz – opowiada. – Teraz lubię Kombi, Rynkowskiego, zespół Masters. Ale zaśpiewam wszystko, co każą.

Na casting przyszedł też 80-letni Andrzej Jastrzębski, inżynier rolnictwa. – Jestem na emeryturze, ale wciąż szukam zajęcia. Praca daje satysfakcję, a w moim przypadku jest sposobem na samotność – mówi.

Alicja Golan, wieloletnia pracownica Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie, od dwóch lat jest na emeryturze. Nie myśli o odpoczynku, aktywnie działa w Stowarzyszeniu Opieki nad Zwierzętami, podróżuje. Gdy rano spotkała znajomą, która powiedziała jej o castingu, nie namyślała się długo. – Tak jak stałam, od razu ruszyłam w kierunku telewizji – mówi pani Alicja, choć przyznaje, że nie wie, czy nadaje się na prowadzącą program dla seniorów. – Mogłabym poradzić, jakich kremów na zmarszczki używać. A najbardziej to chciałabym otrzymać rolę w serialu „Na Wspólnej”. Najlepiej ciotki, która przyjeżdża z Ameryki.

– Fantastyczni ludzie – podsumowała pierwszy dzień castingu Joanna Sosnowska.

Prof. Wiesława Kozek, socjolog pracy z Uniwersytetu Warszawskiego, przypomina, że Polacy jako społeczeństwo się starzeją, więc aktywność 50-latków nie powinna dziwić.

– To często pokolenie „Solidarności”, ludzi, którzy 20 lat temu byli niezwykle aktywni, dlaczego więc nie mają być tacy i teraz? Kreatywność, przedsiębiorczość, otwartość na nowe doświadczenia drzemie w każdym, nawet starym człowieku – mówi prof. Kozek. – Ludzie całe życie chcą tworzyć, być potrzebni, bawić się. Taką energię do działania wyzwala w nich sytuacja taka jak ten casting, i to jest piękne.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=t.niespial@rp.pl]t.niespial@rp.pl[/mail][/i]

– Szukamy pogodnej i ciekawej osoby. Człowieka, który będzie prowadził program kierowany do osób starszych, a w razie potrzeby wcieli się w reportera realizującego felietony – mówi „Rz” Joanna Sosnowska z oddziału TVP w Lublinie.

Pomysłodawcom zależy na osobie po 50. roku życia. – Prowadzący program musi mówić językiem rówieśników, do których będzie on adresowany. Jako reporter lepiej zrozumie ich pasje czy problemy – dodaje Sosnowska.

Pozostało 87% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni