W Rzymie w szkole podstawowej im. Carlo Pisicane, bohatera walk o wolność i zjednoczenie Włoch, 80 procent uczniów to obcokrajowcy. Tak jest od lat mimo protestów włoskich rodziców. Teraz odgrażają się, że w przyszłym roku szkolnym, jeśli nie uda się przenieść dzieci do innej szkoły, gdzie większość uczniów stanowią Włosi, zatrzymają je po prostu w domu.
Rodzice zapewniają, że nie są rasistami: chodzi o fatalny poziom nauczania odbierający ich dzieciom szanse na porządne wykształcenie. Problem polega na tym, że obcokrajowcy słabo znają włoski, i to z własnej winy. Zakwefione mamy przyprowadzają dzieci do szkoły, odbierają je po lekcjach i tu kończy się ich kontakt z językiem włoskim i włoską kulturą. Dzieci cudzoziemców w szkole też porozumiewają się też między sobą w języku ojczystym. Klasy dzielone są więc według kryteriów etnicznych, a dzieci włoskie po prostu się do nich dokooptowuje.
Na stworzenie stuprocentowo włoskich klas dzieci jest za mało, nie pozwalają też na to przepisy, które miały pomagać w integracji imigrantów. Tej jednak muzułmańscy rodzice wcale sobie nie życzą. Z powodów obyczajowych i religijnych nie pozwalają dzieciom na udział w zajęciach integracyjnych (nawet sportowych) po lekcjach. Nauka w tej szkole idzie jak po grudzie, co poświadczają wyniki testów i to, że uczący tam włoscy nauczyciele swoje dzieci posyłają gdzie indziej. Szkoła ma złą sławę, włoscy rodzice robią więc wszystko, by ich dzieci tam nie trafiły, co zamyka błędne koło.
Takich szkół jest coraz więcej, szczególnie na północy, gdzie mieszkają dwie trzecie imigrantów (o wiele łatwiej tam o pracę). Dlatego minister Mariastella Gelmini postanowiła rozprowadzić obcokrajowców po szkołach tak, by nie stanowili więcej niż 30 procent uczniów. Opozycja podniosła larum, że to rasizm.
W miejscach gęsto zaludnionych przez obcokrajowców niesłychanie trudno będzie wykonać zarządzenie. W dwóch dzielnicach Mediolanu 66 procent młodzieży zapisanej do szkół średnich to cudzoziemcy. Jeśli chodzi o szkoły podstawowe i przedszkola, odsetek ten wynosi 40 procent.