Stocznia na listę UNESCO

Światowy sukces zakładu, kolebki "Solidarności", zagrożony przez galerię handlową

Publikacja: 30.09.2009 04:43

Kandydatura Stoczni Gdańskiej ma pozytywną rekomendację Polskiego Komitetu ds. UNESCO

Kandydatura Stoczni Gdańskiej ma pozytywną rekomendację Polskiego Komitetu ds. UNESCO

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

– Tereny Stoczni Gdańskiej tworzą zintegrowany, unikatowy w Europie, historyczny zespół stoczni pełnomorskiej. To również materialny nośnik idei “Solidarności” – podkreśla Sławomir Ratajski, sekretarz generalny Polskiego Komitetu ds. UNESCO.

W lipcu Stocznia Gdańska uzyskała pozytywną rekomendację tej instytucji. Oznacza to, że spełnia wszystkie formalne wymogi, by znaleźć się na Liście Światowego Dziedzictwa.

[srodtytul]Młode Miasto[/srodtytul]

Choć sama stocznia spełnia formalne wymogi do wpisu, do zgłoszenia tej kandydatury przez polski rząd daleko. Powód? UNESCO wymaga też informacji o sposobie ochrony i zarządzania obiektem przez władze Gdańska.

A to oznacza, że Gdańsk będzie musiał zrewidować sposób zagospodarowania tzw. Młodego Miasta. To centrum biznesowo-handlowe, które – zgodnie z planem zagospodarowania – ma powstać na terenach postoczniowych.

Według Waldemara Affelta z Polskiego Komitetu Narodowego Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków, która będzie oceniać polski wniosek, rewitalizacja terenów Stoczni Gdańskiej w obecnym kształcie całkowicie pomija wartość dziedzictwa kulturowego.

Z podobnego powodu z Listy Światowego Dziedzictwa w czerwcu skreślono Drezno. Zdaniem ekspertów UNESCO nowo wybudowany most przekreślił wybitne walory krajobrazowe tego miasta.

Jak twierdzi Arkadiusz Rybicki, gdański poseł PO, który od lat zabiega o upamiętnienie Stoczni Gdańskiej, jej szanse pogrzebano w 2004 r. – Biję się w piersi, bo sam jako radny głosowałem za obecnym planem zagospodarowania – przyznaje. – Trzeba by go tak przeformułować, by Młode Miasto obowiązkowo wpisywało się w istniejącą infrastrukturę industrialną. Czuwałby nad tym konserwator zabytków.

[wyimek]Aby uzyskać wpis Gdańsk będzie musiał zrewidować plan zagospodarowania tzw. Młodego Miasta[/wyimek]

Problem w tym, że Młode Miasto, które ma pełnić funkcję nowego centrum Gdańska, powstaje na terenach prywatnych. – Miasta nie stać, by teraz je odkupić – mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. – Szukamy rozwiązań, które pogodziłyby ideę ochrony pamięci z potrzebami miasta jako żywego organizmu.

[srodtytul]Światowe dziedzictwo przyciąga turystów[/srodtytul]

Gdyby rząd jeszcze w tym roku zgłosił kandydaturę Stoczni Gdańskiej, po półtora roku (tyle potrwa ocena przez ekspertów UNESCO) mogłaby stać się 14. polskim obiektem na Liście Światowego Dziedzictwa. Korzyści są nie do przecenienia.

– Wieliczkę odwiedza 1,2 mln turystów rocznie, a Wawel od dawna już przyjmuje maksymalną liczbę zwiedzających. Kraków zarabia na tym 2,5 mld zł rocznie – mówi Ratajski.

Korzyści czerpią też mniej znane obiekty, np. Park Mużakowski w Lubuskiem, który na listę trafił w 2004 r. – I ruch zaraz się wzmógł, do tego stopnia, że trzeba było uruchomić nowe stanowisko ds. obsługi turystów – twierdzi Katarzyna Jagiełło, p. o. dyrektora parku.

Od 2005 r. liczba zorganizowanych grup wynajmujących przewodnika po Parku Mużakowskim wzrosła siedmiokrotnie. Niemcy (park leży po obu stronach granicy) szacują frekwencję na 250 tys. osób rocznie.

Wielką atrakcją turystyczną jest też sześć kościołów w Małopolsce wpisanych na Listę UNESCO. Stanowią część małopolskiego Szlaku Architektury Drewnianej, liczącego blisko 250 obiektów. Z badań Małopolskiej Organizacji Turystycznej wynika, że jeden tylko kościół w Dębnie odwiedziło w 2008 r. 48 tys. turystów, podczas gdy wszystkie obiekty na szlaku – 450 tys. osób.

– Widać, jak marka UNESCO wpływa na frekwencję – mówi Kinga Węgrzyn z MOT. – Dla ponad połowy turystów, którzy zwiedzili szlak architektury, był to główny powód przyjazdu do Małopolski.

Z kolei sława kościołów Pokoju w Świdnicy i Jaworze na Dolnym Śląsku dotrze niebawem do Japonii. Tamtejsza telewizja właśnie nakręciła film o świątyniach stawianych po wojnie 30-letniej wyłącznie z drewna, piasku, gliny i słomy.

– Od czasu wpisu na listę UNESCO docierają tu nie tylko niemieckie autobusy, ale także turyści z całego świata z przewodnikiem w ręku – zauważa Bożena Pytel, żona pastora w Świdnicy.

– Tereny Stoczni Gdańskiej tworzą zintegrowany, unikatowy w Europie, historyczny zespół stoczni pełnomorskiej. To również materialny nośnik idei “Solidarności” – podkreśla Sławomir Ratajski, sekretarz generalny Polskiego Komitetu ds. UNESCO.

W lipcu Stocznia Gdańska uzyskała pozytywną rekomendację tej instytucji. Oznacza to, że spełnia wszystkie formalne wymogi, by znaleźć się na Liście Światowego Dziedzictwa.

Pozostało 91% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni