Afery i skandale w państwie żydowskim

W zeszłym tygodniu były prezydent Mosze Kacaw został skazany na siedem lat za gwałt. Dołączy tym samym do grona wielu innych izraelskich polityków, którzy już siedzą lub dopiero pójdą do więzienia.

Publikacja: 27.03.2011 00:01

Mosze Kacaw

Mosze Kacaw

Foto: AFP

To pierwszy przypadek w historii państwa żydowskiego, że były prezydent trafi za kraty. Mosze Kacaw odpowie w ten sposób za zgwałcenie jednej ze swoich współpracownic i molestowanie seksualne kilku innych. Choć sprawa wywołała oczywiście oburzenie opinii publicznej, mieszkańcy Izraela są przyzwyczajeni do widoku najwyższych urzędników państwowych na sali oskarżonych.

Niewykluczone, że już wkrótce do byłego prezydenta (sprawował funkcję w latach 2000 – 2007) dołączy były premier Ehud Olmert (2006 – 2009). Przeciwko prawicowemu politykowi prowadzone jest właśnie postępowanie prokuratorskie. Izraelscy dziennikarze żartują, że nikt nie jest już w stanie zliczyć, w ile afer zamieszany jest były premier.

 

Najpoważniejsza pochodzi z czasu, gdy Olmert sprawował funkcję burmistrza Jerozolimy (1993 – 2003). Polityk brał wówczas olbrzymie łapówki od dewelopera, który budował w centrum miasta kontrowersyjny kompleks luksusowych apartamentów, ze względu na swój toporny kształt zwany przez mieszkańców Jerozolimy „paskudztwem". Chodziło o ułatwienia w realizacji kompleksu.

Olmert za swoje „poparcie dla inwestycji" miał otrzymać 3,5 miliona szekli (równowartość 3 milionów złotych). Policja aresztowała już zamieszanego w tę samą sprawę jego następcę na stanowisku burmistrza Uriego Lupolianskiego. Postawiono mu m.in. zarzuty przyjmowania łapówek, prania brudnych pieniędzy, oszustwa, unikania płacenia podatków.

Premierzy, ministrowie i ich dzieci

– To byłaby naprawdę wyjątkowa sytuacja. W więzieniu siedzieliby zarówno były prezydent, jak i były premier. Niegdyś dwie najważniejsze osoby w państwie. Czegoś takiego chyba nie było na całym świecie – mówi „Rz" znany izraelski dziennikarz telewizyjny Oren Nahari. – Kilku poprzednich premierów także miało kłopoty z prawem – dodał. Na przykład legendarny izraelski generał i przywódca Ariel Szaron, który od 2006 roku znajduje się w stanie śpiączki. Był on podejrzany o przyjęcie milionowych łapówek od izraelskiego biznesmena Dawida Appela. Według oskarżycieli była to zapłata za protekcję Szarona – wówczas sprawującego urząd szefa dyplomacji – w transakcji, którą przedsiębiorca miał zawrzeć z rządem Grecji. Chodziło o kupno małej wysepki leżącej na Morzu Śródziemnym, na której Appel zamierzał wybudować kurort turystyczny.

Szarona oskarżano również o nielegalne gromadzenie funduszy na kampanię wyborczą. Śledztwo w tej sprawie przerwał wylew krwi do mózgu premiera. Na karę dziewięciu miesięcy więzienia skazany został jedynie jego syn Omri Szaron, który pośredniczył w nielegalnych transakcjach.

W latach 90. toczyło się również postępowanie prokuratorskie przeciwko obecnemu premierowi Benjaminowi Netanjahu (został uniewinniony), a obecny minister spraw zagranicznych Awigdor Lieberman nadal znajduje się w orbicie zainteresowań funkcjonariuszy Narodowej Jednostki ds. Defraudacji – odpowiednika polskiego CBA. Lista ciążących na Liebermanie zarzutów robi wrażenie: przyjmowanie łapówek (w gotówce i w postaci cennych prezentów), nadużywanie stanowisk, utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości, zastraszanie świadków i pranie brudnych pieniędzy za pomocą licznych kont bankowych i sieci fikcyjnych firm. Jedną z nich kierowała jego córka. Niewykluczone, że minister zostanie postawiony w stan oskarżenia.

Przy okazji afery Kacawa dziennik „Haarec" opublikował listę najważniejszych izraelskich polityków skazanych przez sądy. Znaleźli się na niej przedstawiciele rozmaitych partii politycznych – od lewicy przez prawicę po partie religijne – wielu z nich sprawowało funkcje ministerialne. Na ogół nakryto ich na przyjmowaniu łapówek.

Generał i rabin

Afery w Izraelu wybuchają nie tylko w świecie polityki. Nie jest od nich wolna także armia – najważniejsza instytucja w skonfliktowanym z sąsiadami kraju – a nawet synagoga. W 2006 roku szef sztabu izraelskiej armii gen. Dan Halutz, na krótko przed wybuchem konfliktu w Strefie Gazy i w Libanie, sprzedał posiadane przez siebie akcje izraelskich przedsiębiorstw. Gdy sprawa wyszła na jaw, musiał podać się do dymisji.

Poważne zarzuty ciążyły również na najważniejszym izraelskim duchownym naczelnym aszkenazyjskim rabinie Izraela Jonie Metzgerze. Miał on m.in.

1. Udzielać za pieniądze ślubów parom, które według surowego żydowskiego prawa nie mogły się pobrać w synagodze.

2. Molestować francuską fotograf, która chciała zrobić zdjęcie malowniczego, długobrodego duchownego.

3. Jeździć na zagraniczne wycieczki opłacane przez prywatne przedsiębiorstwa.

4. Notorycznie zatrzymywać się wraz z liczną rodziną w rozmaitych jerozolimskich hotelach, płacąc symboliczne rachunki.

5. W 2003 roku czterech młodych ludzi oskarżyło go zaś o „obmacywanie".

Ostatecznie prokuratura nie zdecydowała się jednak postawić rabina w stan oskarżenia.

– Rzeczywiście rozmaite afery są stałym elementem naszego życia publicznego. Izraelczycy przywykli do kolejnych wielkich skandali i procesów – podkreślił w rozmowie z „Rz" Oren Nahari. Czy oznacza to, że państwo żydowskie jest państwem wyjątkowo skorumpowanym? Zdaniem Nahraniego – wprost przeciwnie.

– Wszystkie te postępowania i procesy świadczą tylko o tym, że jesteśmy demokratycznym, praworządnym państwem, w którym nikt, nawet najwyżsi urzędnicy, nie stoją ponad prawem – podkreślił dziennikarz. Według niego, podobne praktyki mają miejsce w wielu innych krajach. Na ogół są jednak tuszowane i nigdy nie wychodzą na światło dzienne.

To pierwszy przypadek w historii państwa żydowskiego, że były prezydent trafi za kraty. Mosze Kacaw odpowie w ten sposób za zgwałcenie jednej ze swoich współpracownic i molestowanie seksualne kilku innych. Choć sprawa wywołała oczywiście oburzenie opinii publicznej, mieszkańcy Izraela są przyzwyczajeni do widoku najwyższych urzędników państwowych na sali oskarżonych.

Niewykluczone, że już wkrótce do byłego prezydenta (sprawował funkcję w latach 2000 – 2007) dołączy były premier Ehud Olmert (2006 – 2009). Przeciwko prawicowemu politykowi prowadzone jest właśnie postępowanie prokuratorskie. Izraelscy dziennikarze żartują, że nikt nie jest już w stanie zliczyć, w ile afer zamieszany jest były premier.

Pozostało 87% artykułu
Społeczeństwo
„Niepokojąca” tajemnica. Ani gubernator, ani FBI nie wiedzą, kto steruje dronami nad New Jersey
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK