Reklama
Rozwiń

Brazylia coraz mniej biała

Pierwszy raz w historii kolorowi mieszkańcy stanowią większość

Publikacja: 18.11.2011 02:36

Społeczeństwo latynoskiego giganta współtworzą biali, Mulaci, czarni, Azjaci i Indianie

Społeczeństwo latynoskiego giganta współtworzą biali, Mulaci, czarni, Azjaci i Indianie

Foto: Archiwum

Brazylijski Instytut Geografii i Statystyki (IBGE) zaprezentował właśnie pełne dane najnowszego spisu ludności, przeprowadzonego w liczącym prawie 191 mln mieszkańców kraju w 2010 roku. Oficjalnie potwierdzono zjawisko sygnalizowane wcześniej przez brazylijskie media: biali mieszkańcy pierwszy raz są w mniejszości.

Przynależność do tej rasy zadeklarowało 91 mln osób, niespełna 48 proc. ludności, 15 mln uważa się za czarnych, 82 mln za Mulatów, 2 mln za przedstawicieli rasy  żółtej, a tylko 817 tys. za Indian. Biali w przyszłości będą w odwrocie, bo ta część populacji najszybciej się starzeje. W ciągu ostatnich dwóch dekad Brazylijczykom przybyło średnio pięć lat (teraz średni wiek wynosi nieco ponad 32 lata), ale to zjawisko dotknęło w znacznie mniejszym stopniu czarnych i Mulatów niż białych.

Rodzi się mniej dzieci. Dziesięć lat temu współczynnik dzietności wynosił 2,38 i zapewniał Brazylii wymienialność pokoleń, teraz spadł do 1,86, choć niektóre regiony (np. Amazonia ze wskaźnikiem 2,42) zdecydowanie odbiegają od średniej.

Dane spisu potwierdzają, że w XXI wieku Brazylia dokonała ogromnego skoku cywilizacyjnego. Umiera mniej niemowląt, o 4 punkty proc. (do 9,6 proc.) spadł odsetek analfabetów. To w ogromnej mierze zasługa polityki społecznej prezydenta Luiza Inácia Luli da Silvy (2003 – 2010), kontynuowanej przez jego następczynię Dilmę Rousseff. Lula nie tylko wyciągnął dziesiątki miliony Brazylijczyków z nędzy, ale też zadbał o edukację ich potomstwa: najuboższe rodziny są nagradzane za posyłanie dzieci do szkoły.

– Wykorzystaliśmy aktywizację dotąd wykluczonych grup ludności jako motor rozwoju gospodarczego, by rządzić dla wszystkich, a nie tylko dla małej, najbogatszej części społeczeństwa – podkreślał niedawno były prezydent w wywiadzie dla „Rz". – Wierzyłem w Brazylijczyków, w to, że potrafią pracować i walczyć o lepsze życie. Tworzenie możliwości było głównym hasłem naszego rządu. Wystartowaliśmy z  programem „Stypendium rodzinne" i dziś ponad 12 milionów rodzin co miesiąc pobiera specjalny dodatek. Stworzyliśmy program „Uniwersytet dla wszystkich", który pozwolił ponad 900 tysiącom młodych ludzi podjąć studia na prywatnych uniwersytetach ze stypendium naukowym. Nasz kraj już się nie cofnie. Brazylijczycy będą chcieli mieć więcej i żyć lepiej – zapewniał Lula.

Różnice w poziomie życia białych i czarnych Brazylijczyków oraz mieszkańców miast i wsi nadal są jednak ogromne. Z danych IBGE wynika, że biali i Azjaci zarabiają średnio równowartość 900 dolarów miesięcznie, a czarni i Mulaci – 480.

Brazylijski Instytut Geografii i Statystyki (IBGE) zaprezentował właśnie pełne dane najnowszego spisu ludności, przeprowadzonego w liczącym prawie 191 mln mieszkańców kraju w 2010 roku. Oficjalnie potwierdzono zjawisko sygnalizowane wcześniej przez brazylijskie media: biali mieszkańcy pierwszy raz są w mniejszości.

Przynależność do tej rasy zadeklarowało 91 mln osób, niespełna 48 proc. ludności, 15 mln uważa się za czarnych, 82 mln za Mulatów, 2 mln za przedstawicieli rasy  żółtej, a tylko 817 tys. za Indian. Biali w przyszłości będą w odwrocie, bo ta część populacji najszybciej się starzeje. W ciągu ostatnich dwóch dekad Brazylijczykom przybyło średnio pięć lat (teraz średni wiek wynosi nieco ponad 32 lata), ale to zjawisko dotknęło w znacznie mniejszym stopniu czarnych i Mulatów niż białych.

Społeczeństwo
72 godziny kryzysu. Unia apeluje, by minimum na taki czas zgromadzić zapasy
Społeczeństwo
Alarmujące dane z Wielkiej Brytanii o woreczkach nikotynowych. Najnowsze wyniki badań dotyczą dzieci
Społeczeństwo
Gwardia Narodowa na ulicach Los Angeles. Protesty przeciwko polityce Donalda Trumpa ws. migracji
Społeczeństwo
Protesty w Los Angeles, Trump wysyła Gwardię Narodową. Gubernator: Chce widowiska
Społeczeństwo
Już nie USA i nawet nie Ukraina. Kogo Rosjanie uważają za głównego wroga?