Koniec z elegancją za 30 złotych

Celnicy wyłapują coraz więcej podróbek luksusowych, markowych ciuchów i galanterii

Publikacja: 02.04.2012 02:34

Co roku do Polski trafiają dziesiątki milionów sztuk podrobionych towarów. Tylko w zeszłym roku Służba Celna zatrzymała ok. 6,4 mln sztuk udających oryginały towarów o łącznej wartości ok. 33 mln euro. Coraz częściej celnicy ujawniają obrót podróbkami towarów superluksusowych. – Podróbki ekskluzywnych, topowych wyrobów to zjawisko, którego nasilenie obserwujemy od dwóch, trzech lat – przyznaje Monika Woźniak-Lewandowska, rzecznik prasowa Izby Celnej w Szczecinie. – Większość z nich trafia do Europy z Azji, głównie z Chin i Indonezji.

W paczce z Chin adresowanej do pewnego mieszkańca Szczecina celnicy znaleźli siedem torebek: jedna z sygnaturą marki Louis Vuitton i sześć typu Birkin, flagowego modelu firmy Hermes. Miały sfałszowane certyfikaty. W oryginale szyte są ręcznie w Paryżu z najwyższej jakości skór, w tym jagnięcej czy jaszczurczej. Nabywcy traktują ich zakup niemal jak inwestycję. – Oryginały tych, które zatrzymaliśmy, kosztują po 11 tys. funtów (ok. 55 tys. zł – red.) – mówi Woźniak-Lewandowska. – W polskim butiku czy na bazarze kosztowałyby 3 – 4 tys. zł.

Ramiona polskich pań masowo zdobią „stylizacje" Gucciego, Dolce & Gabbana, Prady czy Diora. Kopię torebki Chanel 2.55 ma chyba co druga (najtańszą stylizację można kupić już za 30 zł). A bardziej zaawansowane podróbki, na które trzeba wydać miesięczną pensję, kupują gwiazdy i gwiazdki showbiznesu. Jak tłumaczy „Rz" jedna ze znanych aktorek: – Jeśli torba czy ciuch mi się podoba, nie mam oporów, by kupić podróbkę. Jeszcze nie zwariowałam, by rujnować się dla certyfikatu oryginalności.

Jednak wprowadzanie do obrotu podróbek jest karalne: grozi grzywną, a nawet karą więzienia do dwóch lat (w szczególnych przypadkach do 5), a towar jest rekwirowany i z reguły niszczony.

To, że celnikom coraz częściej udaje się znaleźć przesyłkę z podróbkami, to efekt pracy armii analityków (każda z 16 izb celnych ma nawet kilkunastu), którzy m.in. tropią handel w Internecie. – To specjaliści tzw. oceny ryzyka wystąpienia nieprawidłowości – mówi Woźniak-Lewandowska. Jak to wygląda od kuchni? – Kojarzymy dane – śmieje się Tomasz Stütz z wydziału zarządzania ryzykiem szczecińskiej IC. – Może to być nazwisko osoby, która już szmuglowała podróbki, numery rejestracyjne auta, w którym zakwestionowano ładunek, adresy, pod które wysyłane są przesyłki z miejsc znanych z produkcji podrabianych wyrobów. Analityk typuje charakterystyczne osoby, miejsca czy okoliczności, które z dużą dozą prawdopodobieństwa będą wiązać się np. z przerzutem podrabianych towarów w przyszłości.

Według celników rynek podróbek to domena detalistów. Transakcje zawierane są głównie w Internecie, a towar wysyłany pocztą. W teorii wszystkie przesyłki z krajów spoza UE podlegają kontroli. W praktyce 80 proc. nie jest sprawdzana. Dlaczego? Bo ilość towarów wystawianych na portalach aukcyjnych jest kosmiczna. Na dodatek importerzy podróbek są sprytni.  – Największym problemem stał się tzw. drop shipping – mówi Stütz. I tłumaczy zjawisko na przykładzie podrabianych markowych telefonów komórkowych. – Polak wystawia na Allegro 1000 sztuk aparatów. Nasze służby powinny się nim zainteresować. Bo wiadomo, że towar pochodzi z Chin, a niska cena wskazuje, iż to podróbki. Tyle że sprzedawca przyjmuje tylko zapłatę, a telefony jako prezent – paczuszki od azjatyckich nadawców opatrzone są napisem „gift" z deklaracją niewielkiej wartości – płyną do każdego kupującego oddzielnie. Patent jest bezkarny, bo towar do wartości 22 euro nie podlega cłu.

Dlatego celnicy liczą na zmiany w przepisach, które pozwolą uznać za importera osobę, która w ramach drop shippingu wystawia w Polsce towar na aukcjach internetowych. Stütz: – Są już pierwsze takie orzeczenia Trybunału Europejskiego.

Ładne i w modnych kolorach

Lwią część podrabianych towarów stanowią papierosy i alkohol. Poza tym sporo podrabia się elektroniki, kosmetyków, odzieży i galanterii, w tym luksusowych: torebek, okularów, zegarków. – Część podróbek można rozpoznać na pierwszy rzut oka – mówi „Rz" Monika Woźniak- -Lewandowska, rzecznik prasowy Izby Celnej w Szczecinie. – Ale są też tak dobrze wykonane, że wymagają drobiazgowej analizy detali. Takich, jak choćby numery towaru z ekskluzywnych serii czy innych szczegółów nieznanych laikowi. Tę analizę celnicy na ogół zlecają właścicielowi praw do znaku towarowego. Jeśli podejrzenia się potwierdzają, poszkodowana firma składa wniosek o ściganie (największe domy mody, projektanci mają w Polsce swoich przedstawicieli, z reguły kancelarie prawne), a sprawa trafia do prokuratury i sądu. Mimo to popyt wśród polskich elegantek na podróbki nie słabnie. – Ale diabeł tkwi w szczegółach – podkreśla Woźniak-Lewandowska. – Dobra torebka oprócz superjakości miło pachnie luksusem, a te, które przyszły z Chin, wydzielają intensywny, nieprzyjemny zapach kleju. Ale na pierwszy rzut oka są ładne, w modnych kolorach, więc część pań się zawsze na taki towar skusi. Najczęściej podrabiane marki to Chanel, Louis Vuitton, Gucci, Prada, Dolce & Gabbana, Diora, Versace, Ray Ban i Vogue.

Co roku do Polski trafiają dziesiątki milionów sztuk podrobionych towarów. Tylko w zeszłym roku Służba Celna zatrzymała ok. 6,4 mln sztuk udających oryginały towarów o łącznej wartości ok. 33 mln euro. Coraz częściej celnicy ujawniają obrót podróbkami towarów superluksusowych. – Podróbki ekskluzywnych, topowych wyrobów to zjawisko, którego nasilenie obserwujemy od dwóch, trzech lat – przyznaje Monika Woźniak-Lewandowska, rzecznik prasowa Izby Celnej w Szczecinie. – Większość z nich trafia do Europy z Azji, głównie z Chin i Indonezji.

Pozostało 89% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie