Reklama
Rozwiń

Policjanci odchodzą

To efekt protestów przeciwko rasizmowi i apeli o pozbawienie policji funduszy.

Aktualizacja: 29.06.2021 20:45 Publikacja: 29.06.2021 19:09

Z nowojorskiej policji odeszło kilka tysięcy funkcjonariuszy. Na zdjęciu komisariat przy Times Squar

Z nowojorskiej policji odeszło kilka tysięcy funkcjonariuszy. Na zdjęciu komisariat przy Times Square na Manhattanie

Foto: AFP

W ciągu roku aż o 45 proc. wzrosła liczba policjantów przechodzących na emeryturę, a o 18 proc. rezygnujących z pracy – wynika z badań waszyngtońskiego instytutu Police Executive Research Forum (PERF) przeprowadzonych w 200 departamentach policji w całym kraju.

Braki policjantów dotykają dużych i małych departamentów. W mieście Nowy Jork, o 9-milionowej populacji, w 2020 r. na emeryturę przeszło 2600 policjantów, o 1100 więcej niż w poprzednim roku.

W Minneapolis, od maja 2020 r., kiedy to z rąk białego policjanta zginął czarnoskóry George Floyd, szeregi policyjne skurczyły się o 300 osób z ponad 900. W niepokojącym tempie w całym kraju maleje zainteresowanie rekrutacją do policji.

Jeszcze przed falą protestów, które w ub.r. przetoczyły się przez Stany Zjednoczone, policja znalazła się w ogniu krytyki za zbyt brutalne traktowanie zatrzymanych. Śmierć Floyda sprawiła, że tysiące Amerykanów wyszło na ulice w protestach przeciwko rasizmowi oraz brutalności policji, potem przyczyniając się do apeli o gruntowną reformę służb policyjnych, zwiększenie nad nimi kontroli, ograniczenie ich budżetu albo o zupełną likwidację całych departamentów.

Wypowiadająca się w „New York Timesie" policjantka Lindsay Rose z Asheville w Karolinie Północnej opowiada, że na fali niechęci wobec policji odwróciła się od niej część krewnych i przyjaciół. Podczas protestów była opluwana, znieważana oraz odniosła obrażenia nóg, bo ktoś rzucił w jej stronę materiał wybuchowy, który eksplodował. Po kilku miesiącach zwolnienia zdecydowała, że odchodzi z pracy. „Tonę w tej naładowanej politycznie atmosferze nienawiści i zniszczenia" – tłumaczyła swoją decyzję o odejściu w tekście, który opublikowała w internecie.

Jak wynika z badań PERF, odchodzący policjanci skarżą się też na brak poparcia w lokalnych władzach oraz niskie płace. Głównym jednak powodem odchodzenia ze służby jest ogólnokrajowa presja i protesty. Skupiają się one na zmianach tego, jak policja pracuje, i na tym, jak pociągnąć do odpowiedzialności funkcjonariuszy za użycie siły czy uprzedzenia, o które są oskarżani.

– Bądźmy szczerzy, ogólnokrajowa retoryka opiera się w dużej mierze na podważaniu autorytetu policji, tego, co robią i jak robią – mówi cytowany przez National Public Radio Chuck Wexler, dyrektor PERF.

Kryzys w policji pojawia się w momencie, gdy metropolie borykają się z rosnącą falą strzelanin i morderstw. W tym roku duże miasta odnotowują nawet 24-procentowe wzrosty liczby zabójstw, po 30-procentowym wzroście w roku ubiegłym. – To bardzo nieciekawa sytuacja. W tym momencie przydałoby się mieć jak najwięcej policji na ulicach, żeby przeciwdziałać przestępczości, a tymczasem ich szeregi kurczą się w bezprecedensowym tempie – mówi Wexler.

Wzrost przestępczości z użyciem broni, o którym nowojorska prasa donosi z coraz większą intensywnością w ostatnich miesiącach, był wątkiem przewodnim w kampaniach do czerwcowych prawyborów. Każdy kandydat oferował rozwiązania oraz musiał ustosunkować się do tego, czy ograniczać budżet czy nie i jaki ma pomysł na reformę policji.

Sytuacja w całym kraju jest na tyle poważna, że administracja prezydenta Joe Bidena postanowiła podjąć działania i przedstawiła plan walki z przestępczością z użyciem broni. W ramach tego planu Biden przeznaczył 350 miliardów dolarów z pakietu stymulacyjnego na potrzeby departamentów policyjnych w miastach, w których liczba strzelanin i zabójstw znacznie wzrosła.

Społeczeństwo
Holandia zakazuje petard w sylwestra. Powodem narastająca przemoc
Społeczeństwo
W którym kraju w Europie są najdłuższe wakacje? Odpowiedź może zaskoczyć
Społeczeństwo
Budapeszt. Tysiące uczestników węgierskiej parady równości
Społeczeństwo
72 godziny kryzysu. Unia apeluje, by minimum na taki czas zgromadzić zapasy
Społeczeństwo
Alarmujące dane z Wielkiej Brytanii o woreczkach nikotynowych. Najnowsze wyniki badań dotyczą dzieci