Reklama

11 listopada nie połączy Polaków

Niepodległość razem, ale coraz bardziej osobno

Publikacja: 10.11.2012 00:33

11 listopada nie połączy Polaków

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Niedzielna rocznica odzyskania niepodległości upłynie pod znakiem demonstracji odzwierciedlających coraz ostrzejsze podziały w społeczeństwie.

– Wzorem dla dzisiejszych marszów mógłby być „pochód narodowy" 17 listopada 1918 r. Udział w nim wzięli ludzie ze wszystkich partii – mówi „Rz" dr Janusz Sibora, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego.

Prezydent Bronisław Komorowski, który organizuje marsz „Razem dla Niepodległej", deklarował, że to inicjatywa, która ma połączyć Polaków we wspólnym świętowaniu.

Ale prezydentowi nie udało się zjednoczyć Polaków. Już na pierwsze spotkanie organizacyjne marszu z udziałem środowisk kombatanckich nie zaproszono weteranów NSZ. Ci zaapelowali o udział w imprezie konkurencyjnej wobec prezydenckiej – Marszu Niepodległości, organizowanym przez środowiska radykalnej prawicy.

Również działacze lewicy niepodległościowej, nawiązującej do tradycji PPS, nie chcą iść w prezydenckim marszu. Tłumaczą, że Komorowski jest dla nich niewiarygodny, bo np. podpisał ustawę emerytalną.

Reklama
Reklama

– Do jednoczenia Polaków w imię Święta Niepodległości zabrał się prezydent, który ma na swoim koncie wiele ostrych wypowiedzi politycznych, które bynajmniej nie jednoczyły, ale dzieliły. Można było z góry być pewnym, że jego inicjatywa spali na panewce – ocenia politolog dr Jacek Kloczkowski.

Narodowe święto Polacy chcą obchodzić nie wspólnie, tylko wśród podobnie myślących

Przed rokiem, choć większość uczestników Marszu Niepodległości godnie oddała cześć bohaterom, na jego obrzeżach doszło do zamieszek. Lewacy, wsparci przez bojówkarzy niemieckiej Antify, starli się z kibolami i policją. W tym roku radykalna lewica też zwołuje manifestację. Część tego środowiska organizuje również blokadę Marszu Niepodległości.

Eksperci zwracają uwagę, że podziały wśród Polaków są dziś bardzo silne. Większość nie chce legalizacji związków partnerskich, ale popiera to jedna trzecia badanych. Według badań SMG/KRC 56 proc. nie wierzy, że w Smoleńsku mogło dojść do zamachu. Lecz o tym, że mogło to mieć miejsce, przekonanych jest 36 proc. Podziały dotyczą też kwestii, w których do tej pory Polacy raczej się zgadzali, jak integracja europejska. Aż 43 proc. badanych sprzeciwia się naszemu udziałowi w ratowaniu strefy euro. Za jest 46 proc.

– Podziały wśród Polaków są coraz bardziej widoczne. Nic więc dziwnego, że święto wolą obchodzić we własnym gronie politycznym – mówi „Rz" prof. Waldemar Paruch, politolog i historyk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Historia Polski
Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama