W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2013 roku do Dyżurnet.pl, punktu kontaktowego działającego przy Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK), polscy internauci zgłosili 287 stron internetowych z pornografią dziecięcą. To o jedną trzecią więcej niż w tym samym czasie w ubiegłym roku.
Jednym z największych problemów są fora dyskusyjne i witryny przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci, a także strony z linkami do nich. – Należy pamiętać, że mówimy tylko o oficjalnie odnotowanych zgłoszeniach. Skala zjawiska może być o wiele poważniejsza – szacuje Martyna Różycka z Dyżurnetpl.
W sumie w ciągu pierwszego kwartału 2013 roku pracownicy zespołu odnotowali informacje o 1738 stronach z treściami niebezpiecznymi, w tym zakazanymi, np. przemocą, rasizmem czy ksenofobią.
– W tym roku miesięcznie trafiało do nas średnio 579 takich spraw, a rok wcześniej o ponad 100 mniej – mówi Różycka.
Podobny trend widać za granicą. Do działających w 37 krajach punktów kontaktowych, skupionych w International Association of Internet Hotlines (INHOPE), w 2011 roku zgłoszono blisko 30 tys. przypadków stron zawierających zdjęcie lub filmy pedofilskie. Rok później było ich już ponad 37 tys.