Zaledwie 37 proc. członków OFE wie, że mogą po zmarłych bliskich otrzymać pieniądze gromadzone w OFE – wynika z badania „Barometr Nordea" zrealizowanego przez GfK Polonia na zlecenie Nordea PTE. Eksperci z OFE Nordea na tej podstawie szacują, że w funduszach może czekać na spadkobierców nawet 2 mld zł.
Prezes Nordea PTE Piotr Królikowski mówi „Rz" bez ogródek: – Bardzo często sami nie wiemy, do jakiego OFE należymy, nie wiemy też, do którego funduszu należą nasi bliscy. I to jest zasadnicza przyczyna, dla której w przypadku zgonu osoby bliskiej nie wiemy, gdzie tych pieniędzy należy szukać – tłumaczy.
Dodaje, że nie zdajemy sobie także sprawy, że środki te w części są dziedziczone w gotówce. – Często są to niebagatelne kwoty. Na rachunku osoby gromadzącej środki w OFE od 1999 r. znajduje się średnio ok. 30 tys. zł – mówi Królikowski.
Okazuje się, że Polacy jeszcze mniej wiedzą o możliwości dziedziczenia pieniędzy z ZUS. Taką możliwość daje im funkcjonujące od maja 2011 r. specjalne subkonto w I filarze. Zostało utworzone każdemu członkowi funduszu po tym, gdy rząd obniżył składkę, jaka trafia do OFE.
– Na tym subkoncie znajduje się już ponad 35 mld zł – mówi Jacek Dziekan, rzecznik prasowy ZUS. Poinformował nas także, że od maja 2011 r., czyli od wprowadzenia subkonta, odnotował 69,5 tys. zgonów ubezpieczonych, którzy byli członkami OFE.