Nowa moda: z wózkiem do mety

9. PZU Półmaraton Warszawski | Polacy coraz chętniej biegają z dziećmi. Na trasie kwietniowej „połówki" zobaczymy pewnie co najmniej kilka joggerów, których popularność rośnie.

Publikacja: 21.03.2014 04:00

Rodzice biegnący z pociechami w joggerze to coraz częstszy widok

Rodzice biegnący z pociechami w joggerze to coraz częstszy widok

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Liczba dzieci startujących 30 marca w półmaratonie, którego trasa poprowadzi spod Stadionu Narodowego przez centrum stolicy, Wisłostradę, Łazienki i most Poniatowskiego na metę pod najważniejszą krajową areną, jest nieznana.

Dlaczego? Nie ma obowiązku rejestrowania dzieci w joggerach, czyli wózkach do biegania. Ale na pewno można się spodziewać wielu. Co roku wśród kilku tysięcy startujących pojawia się coraz więcej dzielnych mam i ojców, gotowych pokonać dystans 21,975 km, pchając przed sobą wózek.

Taki bieg jest może wolniejszy, ale, jak utrzymują rodzice, znacznie bardziej satysfakcjonujący.

Jogger już nie dziwi

Magdalena Skrocka-Kołodziejska z Fundacji Maraton Warszawski, która sama spodziewa się dziecka, przyznaje, że choć w maratonie i półmaratonie takie tandemy to wciąż rzadkość, joggery są coraz powszechniejszym widokiem na biegach krótszych – np. w Pucharze Maratonu, czyli cyklu wyścigów przygotowujących do najdłuższego dystansu i organizowanego od kwietnia do września. Pierwszy bieg obejmuje 5 km, a każdy kolejny zwiększa się o 5 kolejnych.

Joggery widoczne bywają też podczas majowego maratonu w sztafetach, Accreo Ekiden, w którym dwie osoby biegną po 10 km, trzy po 5 km, a jedna 7,125 km. – Półmaraton wymaga dłuższego i intensywniejszego treningu, więc zawodnicy z wózkami zdarzają się rzadziej – przyznaje Magdalena Skrocka-Kołodziejska.

Ci, którzy zdecydują się zabrać dzieci na ponad 20-kilometrowy bieg, mogą liczyć na zrozumienie rywali i gorące wsparcie kibiców, bo dla wielu to wciąż zdumiewający widok.

Może nie tak, jak jeszcze 12 lat temu, kiedy za Ulrike Fuhrmann, polsko-niemiecką triatlonistką biegającą z dziecięcym wózkiem z warszawskiego Mokotowa do parku w Powsinie, oglądał się każdy. Mało kto wiedział, że malutka Lea codziennie pokonywała z mamą 20 kilometrów, a gdy wózek się zatrzymywał, natychmiast się budziła.

Dziś mamy i ojcowie biegający z joggerami to w dużych miastach dość powszechny widok, a usportowieni rodzice mogą wybierać w kilkudziesięciu modelach wózków dla biegaczy – trzy- i czterokołowych, z gondolą i bez, jedno- i dwuosobowych w cenach od kilkuset (za używany) do kilku tysięcy złotych.

Z pewnością można się spodziewać drużyn rodzinnych – mam i ojców z nastolatkami. A nawet kobiet w ciąży, które biegają coraz chętniej i odważniej, mimo że zdarza im się usłyszeć negatywne opinie niezainteresowanych.

Bieganie w ciąży ma bowiem coraz więcej zwolenników wśród lekarzy, którzy uważają, że panie, które przed ciążą intensywnie trenowały bieganie, nie powinny rezygnować ze sportu.

Zdaniem Piotra Nettera, dyrektora Herbalife Triathlon Gdynia i byłego trenera kadry olimpijskiej w triatlonie, bieganie z wózkiem służy szczególnie ojcom. – Daje im szansę wypracowania szczególnej więzi z dzieckiem, porównywalnej do tej, jaka wytwarza się między niemowlęciem a matką podczas karmienia– mówi trener. – Dla mojego brata biegi z synem w trójkołowym wózku okazały się najlepszą formą treningu.

Bywalcy w kostiumach

Wszystko wskazuje na to, że w tym roku przyjdzie im biegać przy wiosennej pogodzie. Synoptycy nie przewidują kilkustopniowych mrozów, które w zeszłym roku nie zniechęciły do biegu zdecydowanej większości, bo 10 tys. ze wszystkich 13 tysięcy zgłoszonych.

Bywalców warszawskiego półmaratonu PZU czeka niespodzianka. Na rondzie de Gaulle'a, zamiast skręcić w Nowy Świat, pobiegną do Pałacu Kultury i Nauki, a z Marszałkowskiej skręcą w Królewską, a potem przez Krakowskie Przedmieście i Konwiktorską dostaną się na Wisłostradę. Przebiegną też przez Park Łazienkowski, a finiszować będą, dobiegając do stadionu.

Wsparcie zapewnią im tysiące wolontariuszy, czuwający w punktach z wodą i elektrolitami i wskazujący drogę. Najbardziej jednak biegacze liczą na wsparcie kibiców. Obserwatorzy tym razem będą mogli nie tylko dopingować zawodników, ale wybrać najciekawiej przebranego.

Obok rywalizacji sportowej przewidziano konkurs na najciekawsze przebranie. Wśród biegnących można się więc spodziewać supermanów, księżniczek i Syrenek Warszawskich i wszystkiego, co tylko biegacze zdołają wymyślić. W Warszawie do wygrania jest możliwość skompletowania nowego stroju z kolekcji Adidas Supernova o łącznej wartości 1000 zł. Laureaci drugiego i trzeciego miejsca dostaną pamiątkowe koszulki Adidasa. Na przebierańców głosować będą internauci, gdy 1 kwietnia na stronie www.pzupolmaratonwarszawski.com pojawi się galeria zdjęć.

Liczba dzieci startujących 30 marca w półmaratonie, którego trasa poprowadzi spod Stadionu Narodowego przez centrum stolicy, Wisłostradę, Łazienki i most Poniatowskiego na metę pod najważniejszą krajową areną, jest nieznana.

Dlaczego? Nie ma obowiązku rejestrowania dzieci w joggerach, czyli wózkach do biegania. Ale na pewno można się spodziewać wielu. Co roku wśród kilku tysięcy startujących pojawia się coraz więcej dzielnych mam i ojców, gotowych pokonać dystans 21,975 km, pchając przed sobą wózek.

Pozostało 89% artykułu
Społeczeństwo
6 grudnia pod znakiem śnieżyc i zamieci. IMGW pokazał mapę. Gdzie będzie najgorzej?
Rozmowa
Mateusz "Exen" Wodziński: Chcę wsparciem podziękować Ukraińcom
Społeczeństwo
Decydują się losy naszego regionu, musimy działać!
Społeczeństwo
Mateusz "Exen" Wodziński z Nagrodą „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia. Mobilizuje własnym przykładem
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Społeczeństwo
Jaka będzie zima 2024/2025? Najnowsza prognoza długoterminowa od grudnia do marca
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska