Choć zdecydowana większość rodziców w Polsce stara się dać swoim dzieciom wszystko, co najlepsze, to równocześnie aż 66 proc. z nich jest przekonanych, że ich własne dzieciństwo było szczęśliwsze. Tylko co piąty Polak uważa, że dziś dzieciom żyje się fajniej. Taki wniosek płynie z badań przeprowadzonych przez TNS Polska.
– Sposób przeżywania dzieciństwa jest dziś mocno zaburzony. Dzieci zdecydowanie za mało czasu spędzają na podwórku, a za dużo w domu przed telewizorem – uważa dr Aleksandra Piotrowska, pedagog z Wyższej Szkoły Pedagogicznej Związku Nauczycielstwa Polskiego. Podobnego zdania jest także prof. Mariusz Jędrzejko, pedagog z Centrum Profilaktyki Społecznej. – Kiedyś dzieci spędzały czas w szkole lub na podwórku. Czasami oglądały bajki, ale w telewizji nie było dla nich zbyt szerokiej oferty. Dziś te proporcje się odwróciły – na podwórkach nic się nie dzieje, a programów dla dzieci jest zatrzęsienie – mówi Jędrzejko.
Dwie trzecie rodziców uważa, że ich własne dzieciństwo było szczęśliwsze
Z badań wynika, że aż 64 proc. Polaków uważa, że dzieci na podwórkach nie ma, bo zabawy przy domu zostały zastąpione przez internet i właśnie telewizję. – Oglądanie telewizji w rozsądnych granicach nie byłoby takie złe, gdyby były to bajki z pozytywnym przekazem. Ale w większości z nich dominują przemoc i agresja – tłumaczy Jędrzejko.
Równocześnie uważa się, że podwórkowe zabawy przestały być dla dzieci atrakcyjne. Z badań TNS Polska wynika, że niemal połowa ankietowanych (zwłaszcza osoby w wieku 30–39 lat) jest przekonanych, że granie w klasy, kapsle, w gumę czy strzelanie z procy to w porównaniu z tym, co oferują współczesne technologie, słaba rozrywka. Niemal tyle samo osób uważa, że przeżytkiem jest zabawa w chowanego, podchody czy przesiadywanie na trzepaku. A co trzeci twierdzi, że bzdurą jest dziś zabawa w dom lub sklep czy budowanie tzw. bazy z kolegami z podwórka. – Nie wierzę, że te zabawy są dla dzieci nieatrakcyjne. Po prostu nikt im nie pokazał, że można inaczej spędzać czas niż przed telewizorem – mówi Jędrzejko.