– Czasy dzikiego kapitalizmu to przeszłość. Dziś Polacy oczekują wyższej jakości życia – mówi „Rz" prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Z opublikowanych właśnie przez agencję pracy Randstad badań wynika, że aż 43 proc. ankietowanych deklaruje, iż zachowanie równowagi jest przy wybieraniu pracodawcy szczególnie ważne. To duży wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem (wtedy 31 proc.).
– Aż dwie trzecie z 8 tys. ankietowanych przez nas Polaków stwierdziło, że pogodzenie życia zawodowego i osobistego jest utrudnione przez zbyt duże obciążenie pracą. Co ważne, odpowiadali tak zarówno młodzi, jak i starsi, kobiety i mężczyźni, pracujący przy produkcji czy kierownicy. Znaczenie równowagi praca – dom rośnie, bo również coraz bardziej czujemy się jej pozbawieni – mówi Dagmara Chudzińska-Matysiak z agencji Randstad.
Ankietowani jako zagrożenie dla owej równowagi wskazywali m.in. konieczność pracy wieczorem lub w weekendy (53 proc.), zbyt dużą presję czasu (51 proc.), ale też trudne warunki pracy wiążące się ze zbyt dużą liczbą godzin nadliczbowych (48 proc.).
– Sprawa równowagi praca – dom jest dziś modnym tematem nie tylko w dyskusjach w przestrzeni publicznej, ale także podczas spotkań towarzyskich. Ludzie zaczynają sobie uświadamiać, że nie da się na dłuższą metę żyć bez bliskich – tłumaczy prof. Nęcki.