Zwolennikami zdjęcia flagi symbolizującej wojska konfederacji południowych stanów Ameryki walczących w Wojnie Secesyjnej od lat protestowali czarnoskórzy mieszkańcy Karoliny Południowej. Ich zdaniem był to raczej symbol nienawiści i rasizmu. Ponieważ po wielotygodniowej batalii władze stanu podjęły decyzję o jej usunięciu, zdjęto ją z masztu 10 lipca i przekazano do muzeum.
Tradycjonaliści nie byli jednak w stanie pogodzić się z tą decyzją i od tego dnia codziennie demonstrowali swój sprzeciw przed budynkiem parlamentu.
18 lipca przed parlamentem Karoliny Południowej w Columbii po raz kolejny protestowali zwolennicy tradycji amerykańskiego Południa, w tym Lojalni Biali Rycerze Ku Klux Klanu. Pozostanie ona jednak w pamięci świadków jako wyjątkowa.
To właśnie tego dnia podczas demonstracji zasłabł jeden z jej uczestników - członek Ku Klux Klanu, ubrany w koszulkę ze swastyką. Jego zasłabnięcie zauważył czarnoskóry policjant, Leroy Smith, który zaopiekował się starszym mężczyzną, odprowadził go do cienia i wezwał karetkę. Lekarz stwierdził udar cieplny.
Zdjęcie, które uwiecznia tę scenę, zrobił Rob Godfrey, zastępca szefa gabinetu Nikki Haley, gubernator Karoliny Południowej, która była zagorzałą zwolenniczką zdjęcia kontrowersyjnej flagi.