Polacy zatęsknili za CD i winylami? Polski rynek fonograficzny rośnie

Wartość sprzedanej w Polsce muzyki w pierwszej połowie 2024 r. przekroczyła u nas 392 mln zł i wzrosła prawie o 32 proc. Rośnie pozycja polskich artystów. Najpopularniejszy był polski rap i Chivas.

Publikacja: 20.09.2024 04:30

Wzrost notuje nie tylko streaming, ale też nośniki fizyczne, na przykład winyle

Wzrost notuje nie tylko streaming, ale też nośniki fizyczne, na przykład winyle

Foto: Adobe Stock

– Przy obecnym wzroście polska fonografia jest na najlepszej drodze do awansu w globalnym zestawieniu z 18. miejsca na 17., a jeśli do tego dojdzie, wyprzedzimy Szwajcarię – powiedziała Anna Ceynowa, dyrektorka ds. komunikacji Związku Producentów Audio Video.

– Trzeba podkreślić, że obecna sytuacja jest możliwa dzięki temu, że wzrost zanotował nie tylko streaming, ale też nośniki fizyczne, czyli winyle, a także płyty kompaktowe – powiedział Bogdan Pluta, dyrektor zarządzający ZPAV.

Polska fonografia walczy o 17. miejsce na świecie

Dobre wieści są takie, że polski rynek fonograficzny notuje wzrost już po raz kolejny, a to, co wypracował w pierwszym półroczu 2024 r., to suma o 100 mln większa niż w pierwszym półroczu 2023 r. Liczy się też historyczny kontekst: wszyscy pamiętamy, że przechodzenie muzyki do internetu oraz streaming były przez niektórych traktowane jako początek końca liczących się wpływów w fonografii, tymczasem pierwszy kwartał 2024 r. był lepszy niż wartość sprzedaży muzyki w całym 2012 r. (379 mln zł). Oczywiście trzeba uwzględnić inflację. Jak powiedziała jednak Anna Ceynowa, dynamika sprzedaży w ciągu roku jest taka, że w związku z mocnymi jesiennymi premierami, a także muzycznymi prezentami pod choinką wartość sprzedaży muzyki stanowi w drugiej połowie dwie trzecie rocznych wpływów.

Czytaj więcej

Płyta CD ma 35 lat. Jej historia zaczęła się od Chopina

W związku z technologiczną zmianą, czyli cyfryzacją i streamingiem, muzyka w formie cyfrowej stanowi ponad 80 proc. polskiego rynku, a wartość tej części przekroczyła 314 mln zł i jest wyższa o 31,4 proc. niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Dzięki renesansowi kompaktów i winyli wzrost ich sprzedaży był lekko nawet wyższy niż streamingu (32 proc.). Wartość tego segmentu rynku przekroczyła 78,2 mln zł, ale trzeba wspomnieć o tym, jaki był moment przełomu, a w zasadzie odbicia się od dna. Otóż w 2022 r. łączna wartość sprzedaży tradycyjnych nośników spadała, kontynuując złą passę od 2020 r. W zeszłym roku udało się uzyskać minimalny, ale jednak wzrost, obecnie można mieć nadzieje związane z przyszłością, co jest zresztą tendencją globalną.

– To także wyraz poparcia słuchaczy dla artystów, który w Azji przybiera m.in. formę kupowania muzyki we wszystkich postaciach, w zestawach – powiedziała Anna Ceynowa. – U nas to też jest coraz bardziej popularne.

Kompakty i winyle

Generalnie na CD przypadało w pierwszym półroczu 12,4 proc. rynku, a na winyle 7,3 proc. Płyty CD w pierwszym półroczu odnotowały wzrost o 40,1 proc., dając przychód 48,7 mln. Płyty winylowe przy wzroście sprzedaży wypracowały 28,8 mln zł przychodu.

Wzrost na polskim rynku fonograficznym cieszy również dlatego, że jest efektem słuchania i kupowania krajowej muzyki. Dominacja polskich artystów znajduje potwierdzenie w większość pozycji na oficjalnych listach sprzedażowych ZPAV. W zestawieniu singli – 66 na 100 pozycji należy do rodzimych twórców, a w pierwszej dziesiątce znalazła się tylko jedna zagraniczna produkcja – Artemasa na pozycji 5. Najpopularniejsi w streamingu byli Kizo i Bletka z hitem „Hero”, Gibbs, Opał, Jonatan i 4Money z singlem „Drive” oraz Modelki i Vłodarski z hitem „Chyba że z Tobą”.

Czytaj więcej

Jak straciliśmy polskie piosenki

W zestawieniu najpopularniejszych albumów obejmującym za-równo sprzedaż cyfrową, jak i fizyczną w pierwszej setce 65 pozycji należy do polskich twórców, a w pierwszej dziesiątce jest tylko jedna pozycja zajęta przez zagraniczny album – na szóstym miejscu znalazła się Billie Eilish z „Hit Me Hard and Soft”.

Trzeba mówić o kolejnej rewolucji w polskiej muzyce – nie chodzi nawet o zmianę generacyjną, tylko o rosnące znaczenie nowych gwiazd. Pierwszy w płytowym zestawieniu półrocza jest 26-letni Chivas z albumem „Deathcore”. Sam Chivas zaznacza, że nie jest raperem i to słychać. Zaczynał jak metalowiec, a jego muzyka łączy gitary z rapem i elektroniką. Chivas jest już po kolejnym transferze – najnowszych nagrań dokonał pod szyldem Universalu, czyli największego koncernu na świecie. Na drugim miejscu znalazł się KęKę z ósmym studyjnym albumem „04:01”, na trzecim zaś Gibbs z „Safe”.

Taylor Swift za polskimi gwiazdami

Na liście płytowych bestselerów dystrybuowanych w streamingu aż siedem w pierwszej dziesiątce było krajowych. Z zagranicznych najwyżej, czyli na miejscu piątym, znalazła się Billie Eilish. Polską czołówkę na szczycie otwiera epka „PG$” Young Leosi i bambi. Drugi był Gibbson z „Safe”, trzeci Guzior z płytą „Pleśń”.

Dopiero w zestawieniu najczęściej kupowanych albumów CD i winylowych zaistniała światowa królowa popu, czyli Taylor Swift z „Tortured Poets Departament” na szóstym miejscu. Tę listę otwiera KęKę z „04:01”, drugi jest Chivas z „Deathcore”, a trzeci Oki z „ERA47”. Ponieważ z ogromnych sukcesów znana jest sanah, dodajmy, że jej płyta „Kaprysy”, która ukazała się w połowie czerwca, a więc miała mało czasu na wypracowanie lepszej pozycji, jest czwarta, a „Bankiet u sanah” z grudnia 2023 r. – piąta.

Czytaj więcej

W internecie brakuje megahitów

Tylko zestawienie radiowych hitów wypada korzystniej dla za-granicznych artystów: w top 100 zajęli 69 pozycji, za to w pierw-szej dziesiątce równo podzielili się miejscami z polskimi. Pierwszy był Cyril z hitem „Stumblin’ In”, a potem Sylwia Grzeszczak z singlem „Motyle” i Vixen z „Ne Rozumiju”.

– Przedstawione przez ZPAV dane pokazują, że polski rynek muzyczny niezmiennie od 2019 r. dynamicznie się rozwija, co szczególnie cieszy przed 1 października, kiedy obchodzić będziemy szóstą edycję Dnia Polskiej Muzyki – mówi Anna Ceynowa. – Ideą naczelną jest oczywiście promocja polskiej muzy-ki. Tego dnia blisko 120 rozgłośni radiowych i telewizji muzycznych z całego kraju gra głównie polską muzykę – a w godzinach od 10.00 do 11.00 tylko polską muzyką.

– Przy obecnym wzroście polska fonografia jest na najlepszej drodze do awansu w globalnym zestawieniu z 18. miejsca na 17., a jeśli do tego dojdzie, wyprzedzimy Szwajcarię – powiedziała Anna Ceynowa, dyrektorka ds. komunikacji Związku Producentów Audio Video.

– Trzeba podkreślić, że obecna sytuacja jest możliwa dzięki temu, że wzrost zanotował nie tylko streaming, ale też nośniki fizyczne, czyli winyle, a także płyty kompaktowe – powiedział Bogdan Pluta, dyrektor zarządzający ZPAV.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Społeczeństwo
Ośrodek Karta ciągle jest zagrożony. „Znaleźliśmy się na skraju upadku”
Społeczeństwo
Finansowy sukces o. Rydzyka. Jego fundacja pobiła rekord wszech czasów
Społeczeństwo
"Polski Ranking Nieufności" SW Research. Wobec jednej narodowości Polacy czują wyjątkowy dystans
Społeczeństwo
Sondaż: Czy Rosję należy usunąć z Rady Bezpieczeństwa ONZ? Znamy zdanie Polaków