Reklama

Niemcy konkurują z Tajlandią jako cel turystyki seksualnej. Policja jest bezsilna

Mimo rosnącej krytyki instytucji UE nie widać nad Łabą chęci zmiany najbardziej w Europie liberalnego prawa dotyczącego prostytucji.

Publikacja: 18.09.2023 03:00

Niemieckie media nie od dzisiaj nazywają Republikę Federalną „burdelem Europy” z rozwijającą się dyn

Niemieckie media nie od dzisiaj nazywają Republikę Federalną „burdelem Europy” z rozwijającą się dynamicznie turystyką seksualną jak w Tajlandii.

Foto: stock.adobe.com

W niedawnej rezolucji Parlamentu Europejskiego na temat prostytucji oraz praw kobiet niemiecki liberalizm w tej sprawie został oceniony jednoznacznie negatywnie. Prostytucja jest w Niemczech traktowana jako zwykły zawód bez względu na towarzyszące zjawiska w postaci m.in. handlu kobietami, zmuszania do usług seksualnych czy nielegalnymi dochodami.

Niemieckie media nie od dzisiaj nazywają Republikę Federalną „burdelem Europy” z rozwijającą się dynamicznie turystyką seksualną jak w Tajlandii. Wielu turystów przybywa do Niemiec, aby pojeździć wynajętym autem z szybkością ponad 200 km/h, a potem wpaść do domu publicznego.

Czytaj więcej

Radykalna lewica groźna dla AfD. Czerwona Sahra zatrzyma skrajną prawicę?

Przy tym ceny usług w branży spadają. Telewizja publiczna ZDF twierdzi, że w wielu miastach cena krótkiego spotkania z prostytutką nie przekracza już 30 euro. Szajki przemytnicze dostarczają coraz więcej młodych kobiet, ze wschodniej części Europy, zwłaszcza z Bułgarii i Rumunii oraz Afryki, głównie z Nigerii. W branży pojawia się coraz więcej kobiet z Ukrainy.

Niemcy. Policja bezsilna wobec zorganizowanych grup przestępczych

O całym procederze powstało już tysiące reportaży oraz analiz, ale policja jest bezsilna wobec świetnie zorganizowanych grup przestępczych. Dwa lata temu wszczęto prawie trzysta postępowań w związku z podejrzeniem o handel ludźmi i wykorzystywaniem seksualnym. To kropla w morzu.

Reklama
Reklama

Z oficjalnych danych rządowych wynika, że każdego dnia około miliona mężczyzn w Niemczech korzysta z usług seksualnych. Mimo spadających cen roczne obroty branży ocenia się na 14 mld euro. Federalny Urząd Statystyczny ocenia, że prostytucją zajmuje się 23 700 osób. Realne liczby są o wiele wyższe i mowa jest nawet o 400 tys. Zdaniem policji w kraju działa całkowicie legalnie niemal 2300 domów publicznych. Ich liczba rośnie.

Czytaj więcej

Niemcy i wojna arabskich klanów. Za Odrą powstaje coraz więcej organizacji przestępczych o korzeniach etnicznych

Mimo rosnących patologii nie ma wielu głosów nawołujących do zmiany niezwykle liberalnego prawa. Pochodzi sprzed dwu dekad. W uchwalonej w czasach rządów SPD i Zielonych ustawie potraktowano prostytucję jak zawód nieróżniący się od innych, objęty ubezpieczeniami społecznymi, zasiłkami w czasie bezrobocia i świadczeniami emerytalnymi.

Model nordycki. Jak Europa walczy z prostytucją

W ogromnej mierze jest to fikcja, gdyż niewielki odsetek zajmujących się tym osób jest zarejestrowanych. Nowelizacja ustawy sprzed kilku lat wprowadzała pewne zmiany, w tym kary do pięciu lat więzienia dla klientów, którzy korzystali z usług świadomi tego, że mają do czynienia z osobami zmuszanymi do nierządu. To przepis martwy.

Z danych PE wynika, że ponad połowa ankietowanych nabywców seksu w Niemczech zauważyła sutenera bądź handlarza ludźmi i jemu płaciła. Jednak 39 proc. uważało, że po zapłaceniu za kobietę mają prawo robić z nią, co zechcą.

Niedawna rezolucja Parlamentu Europejskiego wzywa więc Niemcy, a także Holandię do wprowadzenia tzw. modelu nordyckiego, a więc karania klientów. Podobno model ten skutecznie działa od wielu lat w Szwecji. Także we Francji, gdzie od kilku lat klientom prostytutek grozi 1,5 tys. euro kary.

Reklama
Reklama

Nie rozwiązuje to problemu prostytucji w sieci. Niemcy są nadal na etapie zakazu tzw. flat rate w domach publicznych, czyli korzystania do woli z usług wielu kobiet w ramach jednej stawki.

Model nordycki uznaje, że prostytucja ma związek z dyskryminacją. A także, że dla jej ograniczenia konieczne jest ograniczenie popytu

Pierrette Pape, b. koordynatorka inicjatywy ds. walki z prostytucją w Europejskim Lobby Kobiecym (EWL)

Zakaz dotyczy także oferowania usług noszących cechy zbiorowych gwałtów. Na zasadniczą zmianę podejścia do problemu prostytucji i związanych z tym praw kobiet się w Niemczech nie zanosi.

Społeczeństwo
Finlandia dopuszcza polowania na wilki. Czy inne kraje UE pójdą jej śladem?
Społeczeństwo
Strzelanina na plaży Bondi. Kim jest bohater, który mógł uratować nawet setki osób?
Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama