Nutrie pojawiły się w Rybniku kilka lat temu i niemal od razu polubili je mieszkańcy miasta. Zaczęto je dokarmiać, w związku z czym populacja zwierząt bardzo urosła. Obecnie liczy około 300 osobników. Choć początkowo i władze Rybnika podchodziły do nich pozytywnie – zwierzęta stały się nawet maskotkami miasta – to teraz mają ze zwierzętami nie lada problemy.
Czytaj więcej
Nutrie, nazywane tez szczurami rzecznymi, mogą spowodować w Luizjanie większe szkody niż te, które są dziełem gigantycznych ślimaków na Florydzie
Rybnik ma problem z nutriami
Rzeczniczka katowickiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Natalia Zapała, cytowana w TVN24, poinformowała, iż w sprzyjających warunkach nutrie rozmnażają się przez cały rok. Po ciąży trwającej 127-138 dni rodzi się od dwóch do dziewięciu młodych, które osiągają dojrzałość płciową po trzech do dziesięciu miesięcy.
Przyrost – niekontrolowany – populacji nutrii spowodował, że gatunek zakwalifikowano w Polsce do grupy Inwazyjnych Gatunków Obcych. Oznacza to, że zwierzęta te podlegają szybkiej eliminacji. Osobniki mają zostać w najbliższym czasie odłowione, a następnie uśmiercenie bądź przekazane do specjalnego azylu.
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zaapelował, by nie dokarmiać zwierząt. Dzięki temu nie będą się one w takim rozmnażać.