Pięć milionów obywateli RFN doświadczy już od początku przyszłego roku szczególnych dobrodziejstw ze strony rządu, a właściwie SPD, partii kanclerza Olafa Scholza. Otrzymają wyższe świadczenia, lepsze warunki mieszkaniowe i nie będą musieli sięgać do własnych oszczędności w wypadku utraty pracy.
SPD zwraca obywatelom w zasadzie wszystko, co im zabrała niemal dwie dekady temu, wprowadzając drastyczne cięcia w systemie zasiłków, aby skłonić obywateli do pracy zamiast życia na koszt państwa. Był to jeden z elementów sanacji Niemiec, określanych wtedy mianem chorego człowieka Europy. SPD zapłaciła za to utratą władzy na niemal dwie dekady. Po jej odzyskaniu w wyniku ubiegłorocznych wyborów partia kanclerza Scholza uznała, że realizacja zapisanej w partyjnym statucie idei „demokratycznego socjalizmu” wymaga większej troski o los tych, którzy nie mają pracy.