Niemieckie miasta reagują na kryzys. Zimne prysznice i wyłączanie świateł

Miasta w Niemczech wyłączają światła punktowe na pomnikach , wyłączają fontanny i wprowadzają zimne prysznice na miejskich basenach i halach sportowych, ponieważ kraj próbuje zmniejszyć zużycie energii w obliczu nadchodzącego rosyjskiego kryzysu gazowego.

Publikacja: 28.07.2022 22:01

Niemieckie miasta reagują na kryzys. Zimne prysznice i wyłączanie świateł

Foto: AFP

Hanower w północno-zachodnich Niemczech stał się w środę pierwszym dużym miastem, które ogłosiło środki oszczędzania energii, w tym wyłączenie ciepłej wody w prysznicach i łazienkach w budynkach zarządzanych przez miasto i ośrodkach rekreacyjnych.

Budynki komunalne w stolicy Dolnej Saksonii będą ogrzewane tylko od 1 października do 31 marca, przy temperaturze pokojowej nie wyższej niż 20 stopni Celsjusza. Zakazano używania przenośnych klimatyzatorów i grzejników wentylatorowych. Z działań oszczędnościowych mają być zwolnione przedszkola, szkoły, domy opieki i szpitale.

- Sytuacja jest nieprzewidywalna - powiedział burmistrz miasta, Belit Onay z partii Zielonych. - Każda kilowatogodzina się liczy, a ochrona infrastruktury krytycznej musi być priorytetem - dodał.

Czytaj więcej

Morawiecki zapowiada możliwość weta ws. gazu. Nie będzie podwyżek dla polityków

Cel 15 proc. oszczędności Hanoweru jest zgodny z redukcjami, do których Komisja Europejska w tym tygodniu wezwała państwa członkowskie UE, aby zapewnić, że poradzą sobie w przypadku całkowitego odcięcia gazu z Rosji. Niemcy, które są bardziej zależne od importu rosyjskiego gazu niż inne kraje europejskie, znajdują się pod presją, by być liderem w tym zakresie.

W Berlinie około 200 historycznych zabytków i budynków miejskich pogrążyło się ciemności w środę wieczorem, ponieważ miasto wyłączyło oświetlenie, aby zaoszczędzić energię elektryczną. 

- W obliczu wojny z Ukrainą i zagrożeń energetycznych ze strony Rosji jest niezwykle ważne, abyśmy obchodzili się z naszą energią tak ostrożnie, jak to możliwe - powiedziała berlińska senator ds. środowiska Bettina Jarasch.

W czwartek rząd Niemiec potwierdził, że planowana dopłata do gazu dla klientów może być znacznie wyższa niż wcześniej zakładano, aby uchronić firmy energetyczne przed bankructwem w najbliższych miesiącach.

- Nie możemy jeszcze powiedzieć, ile gaz będzie kosztował w listopadzie, ale gorzka wiadomość jest taka, że na pewno będzie to kilkaset euro na gospodarstwo domowe - powiedział minister gospodarki Robert Habeck.

Niemcy wykorzystują gaz także do wytworzenia około 15 proc. swojego zapotrzebowania na energię elektryczną i to właśnie tam władze miejskie zdecydowały się na stosunkowo bezbolesne oszczędności.

Władze Monachium ogłosiły w tym tygodniu, że wyłączą oświetlenie punktowe na ratuszu na placu Marienplatz, który zwykle jest oświetlony do 23.00, a w urzędach miejskich będzie tylko zimna woda. W nocy wyłączane będą także fontanny.

Norymberga zamyka trzy z czterech miejskich basenów krytych, a do 25 września będzie czynna zewnętrzna pływalnia.

Hanower w północno-zachodnich Niemczech stał się w środę pierwszym dużym miastem, które ogłosiło środki oszczędzania energii, w tym wyłączenie ciepłej wody w prysznicach i łazienkach w budynkach zarządzanych przez miasto i ośrodkach rekreacyjnych.

Budynki komunalne w stolicy Dolnej Saksonii będą ogrzewane tylko od 1 października do 31 marca, przy temperaturze pokojowej nie wyższej niż 20 stopni Celsjusza. Zakazano używania przenośnych klimatyzatorów i grzejników wentylatorowych. Z działań oszczędnościowych mają być zwolnione przedszkola, szkoły, domy opieki i szpitale.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem