Ruch ten miałby na celu ograniczenie emisji CO2, a także zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.
- Byłaby to jedna z pierwszych incjatyw, które Partia Zielonych wprowadziłaby w życie, gdyby została wybrana do władzy we wrześniowych wyborach - powiedział w czerwcu lider partii Robert Habeck.
Partia Socjaldemokratyczna (SPD), która od 2013 roku jest partnerem w koalicji rządzącej z Partią Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU) Angeli Merkel, również zobowiązała się do wprowadzenia ograniczenia prędkości, jeśli zostanie wybrana jako największa partia tej jesieni.
Jednocześnie szef CDU Armin Laschet, który ubiega się o zastąpienie Merkel na stanowisku kanclerza Niemiec, wykluczył w poniedziałek ten pomysł, określając go jako "nielogiczny".
- Kluczem jest ulepszanie technologii, a nie prowadzenie bezsensownych debat, takich jak ta o ogólnym ograniczeniu prędkości - skomentował.