Reklama
Rozwiń

Wielka fuzja amerykańskich operatorów telefonii komórkowej

T-Mobile US Inc. i Sprint Corp. są gotowe do połączenia się w jedną spółkę. W wyniku połączenia powstanie gigant sieci komórkowej, który będzie konkurować z liderami branży - AT & T Inc. i Verizon Communications Inc.

Publikacja: 29.04.2018 19:48

Wielka fuzja amerykańskich operatorów telefonii komórkowej

Foto: AFP

qm

T-Mobile i Sprint to trzeci i czwarty największy operator sieci komórkowej w Stanach Zjednoczonych. Po połączeniu trzy firmy będą kontrolować prawie całą amerykańską branżę bezprzewodową.

Jak donosi Reuters, rozmowy o fuzji trwały łącznie cztery lata. Miały one przygotować scenariusz stworzenia operatora, który dysponowałby portfelem 127 milionów klientów. Po połączeniu nowy operator, który zachowa nazwę T-Mobile, będzie największym graczem na rynku.

Umowa będzie wymagała zgody amerykańskiego regulatora FCC/FTC, który wcześniej zakwestionował w sądzie wart 85 mld dolarów zakup firmy medialnej Time Warner Inc.

Przełom w negocjacjach spółek nastąpił według agencji Reuters w czwartek, po tym, gdy Deutsche Telekom AG i Japan SoftBank Group Corp, kontrolujący Sprint, uzgodnili strukturę, która pozwoli DT kontynuować konsolidację połączonej firmy w swoich księgach.

Połączenie obu firm telekomunikacyjnych odbędzie się w całości. Sprint wyceniany jest w tej chwili na 59 mld dolarów, a T-Mobile na 146 mld dolarów.

Deutsche Telekom będzie właścicielem 42 procent połączonej firmy i będzie kontrolował zarząd połączonego operatora, nominując dziewięciu z 14 dyrektorów.

Siedzibą spółki będzie Bellevue w stanie Waszyngton, gdzie obecnie znajduje się centrala T-Mobile.

Wspomnienie
Julian McMahon, gwiazda „Fantastycznej Czwórki” i „Nip/Tuck”, zmarł w wieku 56 lat
Społeczeństwo
Holandia zakazuje petard w sylwestra. Powodem narastająca przemoc
Społeczeństwo
W którym kraju w Europie są najdłuższe wakacje? Odpowiedź może zaskoczyć
Społeczeństwo
Budapeszt. Tysiące uczestników węgierskiej parady równości
Społeczeństwo
72 godziny kryzysu. Unia apeluje, by minimum na taki czas zgromadzić zapasy