Co najmniej kilkaset osób zgromadziło się w piątek wieczorem Rotterdamie, by zaprotestować przeciwko obowiązującemu do 4 grudnia częściowemu lockdownowi, czyli m.in. ograniczeniom godzin otwarcia sklepów "niekluczowych" oraz obowiązku okazywania tzw. paszportów covidowych w wybranych miejscach. Protest dotyczył także planów wprowadzenia tzw. przepustki covidowej 2G - co oznaczałoby zaostrzenie polityki 3G (od niemieckich słów "geimpft, getestet, genesen" - "zaszczepiony, przetestowany, ozdrowieniec") i to, że negatywny wynik testu na koronawirusa SARS-CoV-2 nie byłby już w wielu miejscach akceptowany.