Stan wyjątkowy nie zniechęcił imigrantów i uchodźców

Ci, którzy przylecieli na Białoruś, są zdeterminowani, by dostać się do Polski – twierdzi Straż Graniczna.

Aktualizacja: 05.09.2021 21:43 Publikacja: 05.09.2021 18:46

Służby nie informują, ilu funkcjonariuszy różnych służb zostało zaangażowanych w pomoc na granicy z

Służby nie informują, ilu funkcjonariuszy różnych służb zostało zaangażowanych w pomoc na granicy z Białorusią.

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Tylko w sobotę Straż Graniczna złapała 200 nielegalnych imigrantów, którzy próbowali przez tzw. zieloną granicę dostać się z Białorusi do Polski. Inna siedmioosobowa grupa obywateli Iraku przekroczyła granicę nielegalnie – zostali złapani wraz z pomocnikami (dwoma Polakami i obywatelem Syrii z niemiecką kartą pobytu) i trafili do strzeżonego ośrodka w Białymstoku, który podlega Podlaskiemu Oddziałowi Straży Granicznej. Trwa ustalanie ich tożsamości, co nie jest łatwe, bo większość z nich nie ma żadnych dokumentów.

Służby nie informują, ilu funkcjonariuszy różnych służb zostało zaangażowanych w pomoc na granicy z Białorusią.

Pogranicznikom tłumaczą, że zostały one zniszczone na Białorusi. Komenda Główna Straży Granicznej poinformowała w niedzielę rano, że w Usnarzu Górnym wciąż koczuje grupa ok. 24–30 imigrantów. „Służby białoruskie dostarczają im na bieżąco towary. W razie potrzeby doładowują cudzoziemcom telefony i powerbanki, korzystając z agregatu prądotwórczego" – twierdzi Straż Graniczna.

Czytaj więcej

Morawiecki nie wyklucza przedłużenia stanu wyjątkowego

Służby liczyły, że wprowadzenie od piątku stanu wyjątkowego, a także pełna mobilizacja wszystkich służb (granicznych, wojska i policji) spowoduje zmniejszenie napływu nielegalnych imigrantów, którzy będą próbowali dostać się przez polską granicę do UE. – Widać, że ci, którzy już przylecieli na Białoruś, są zdeterminowani i próbują się przedostać, zanim granica Polski z Białorusią zostanie całkowicie zamknięta płotem – mówi nam jeden z funkcjonariuszy.

Służby nie informują, ilu funkcjonariuszy różnych służb zostało zaangażowanych w pomoc na granicy z Białorusią. W piątek komendant wojewódzki policji w Lublinie rozesłał do wszystkich szefów komend pismo o zakazie udzielania policjantom urlopów od 2 września aż do odwołania. W czwartek prezydent Andrzej Duda wydał rozporządzenie o wprowadzeniu 30-dniowego stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego i lubelskiego – objął on 115 miejscowości w Podlaskiem i 68 miejscowości w Lubelskiem. Stan wyjątkowy wprowadza m.in. ograniczenia w poruszaniu się, zawieszenie prawa do organizacji imprez masowych i rozrywkowych oraz zakaz fotografowania granicy.

Czytaj więcej

Tomasz Rzymkowski: Zależy im, by pomóc? Mogą jechać na Białoruś

– Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego – zapewnia ppor. Anna Michalska, rzeczniczka komendanta głównego straży granicznej. Komendanci oddziałów wydają zgody na poruszanie się na terenie. Podlaski komendant wydał ich w weekend 117, a nadbużański – 18. Głównie z powodów rodzinnych.

W sobotę minister Mariusz Kamiński spotkał się z funkcjonariuszami Straży Granicznej i żołnierzami w dwóch placówkach Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej: w Szudziałowie oraz w Krynkach. – Chciałem przyjechać, żeby podziękować za to, co robicie w tych dniach. To kwestia odpowiedzialności za kraj i za obywateli. Musimy bronić naszych granic, nie możemy ulegać naciskom – mówił szef MSWiA do funkcjonariuszy. – To nie są manewry. Im skuteczniej będziemy bronić naszych granic, tym ten kryzys będzie krótszy – dodał. Podlaski Oddział Straży Granicznej ochrania ponad 350-kilometrowy odcinek granicy, w tym 247 km granicy z Białorusią. Placówka Straży Granicznej w Szudziałowie ochrania odcinek granicy o długości 15 kilometrów, natomiast placówka w Krynkach – blisko 20 kilometrów.

Czytaj więcej

Zarzuty dla dziennikarzy. Przebywali w strefie objętej stanem wyjątkowym

Zdaniem rządu za kryzysem imigracyjnym na granicy UE stoi reżim Aleksandra Łukaszenki, który chce wymusić na Unii zniesienie sankcji wprowadzonych po ubiegłorocznych sfałszowanych wyborach. Pod koniec czerwca tego roku Białoruś wypowiedziała UE umowę o readmisji, czyli odsyłaniu nielegalnych imigrantów.

Tylko w sobotę Straż Graniczna złapała 200 nielegalnych imigrantów, którzy próbowali przez tzw. zieloną granicę dostać się z Białorusi do Polski. Inna siedmioosobowa grupa obywateli Iraku przekroczyła granicę nielegalnie – zostali złapani wraz z pomocnikami (dwoma Polakami i obywatelem Syrii z niemiecką kartą pobytu) i trafili do strzeżonego ośrodka w Białymstoku, który podlega Podlaskiemu Oddziałowi Straży Granicznej. Trwa ustalanie ich tożsamości, co nie jest łatwe, bo większość z nich nie ma żadnych dokumentów.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum