- Częściej o tym, że nie należy wprowadzać obowiązkowego ubezpieczenia OC dla rowerzystów, przekonane są osoby mające do 24 lat (63 proc.), ankietowani o wykształceniu podstawowym/gimnazjalnym (48 proc.) oraz respondenci mieszkający na wsi (46 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.
Z kolei Piotr Łuczyński, prezes Stowarzyszenia Zdrowy-Rower, w rozmowie z serwisem rp.pl zaznacza, że co do zasady stosowanie kolejnych przymusowych opłat nie spotyka sie z aprobatą, w tym przypadku środowisk rowerowych. I może dlatego w Europie żadne państwo nie zdecydowało się na wprowadzenie ubezpieczenia wyłącznie dla rowerzystów.
- Naszym zdaniem jednak warto mieć taką polisę. Szczególnie wtedy, gdy często poruszamy się na rowerze – podkreśla prezes Łuczyński. I tłumaczy, że ruch rowerowy rośnie z roku na rok. Mimo powstawania kolejnych kilometrów ścieżek rowerowych coraz więcej kolizji zdarza się pomiędzy rowerzystami i pieszymi. Na rynku można zaobserwować wzrost zainteresowania ubezpieczeniami dla rowerzystów. Rośnie świadomość, że w razie spowodowania szkody rowerzysta ponosi odpowiedzialność finansową, dlatego wielu decyduje się wykupić ubezpieczenie i mieć pewność, że w razie nieszczęśliwego zdarzenia kwestią wypłaty odszkodowanie zajmie się ubezpieczyciel. - Ostatnio pojawia się nawet możliwość zakupu ubezpieczenia OC wraz z rowerem, co może być wygodniejsze dla rowerzystów – dodaje Łuczyński w rozmowie z serwisem rp.pl.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że wypadków z udziałem rowerzystów jest coraz mniej, a największą grupa ryzyka są cykliści powyżej 60. roku życia.
Ci, którzy chcą wprowadzenia zakazu poruszania się na rowerze ze słuchawkami na uszach, powinni raczej pochylić się nad losem kierowców samochodów.