24-letnia kobieta została zaproszona na rozmowę o pracę w firmie, która zajmuje się tłumaczeniami. Usługi świadczone są bezpośrednio, telefonicznie i przez internet.
Gdy kobieta w pewnym momencie odmówiła podania ręki jednemu z ankieterów, spotkanie zostało zakończone.
Szwedzki Rzecznik Praw Obywatelskich ds. Dyskryminacji skierował w zeszłym roku sprawę do Trybunału Pracy, argumentując, że kobieta, która nie musiałaby spotykać się z klientami wykonując swoje obowiązki, była dyskryminowana.
Firma przyznała, że uznaje mizofobię i autyzm za uzasadnione powody, by nie podawać dłoni, ale polityka przedsiębiorstwa wymaga od pracowników równego traktowania wszystkich kolegów bez względu na płeć. Postawa kobiety była sprzeczna z polityką firmy.
Argumentowano również, że polityka firmy nie dyskryminuje muzułmanów, ponieważ większość z nich podaje dłoń zarówno kobietom, jak i mężczyznom.