Dyrektor Zakładu Cmentarzy Komunalnych Edmund Rauba jest zafascynowany promesją. To opatentowana w Szwecji metoda pochówku. Rauba chce wprowadzić ją w Olsztynie. W kwietniu będzie do niej przekonywał prezydenta miasta.
Promesja to metoda, w której ciało zmarłego się zamraża, a potem doprowadza do rozpadu na maleńkie granulki. Opracowała ją szwedzka biolog Susanne WiighMäsak. Jeszcze w tym roku ruszyć ma pierwsze na świecie promatorium (obiekt, w którym stosuje się promesję) w położonym na południu Szwecji 120-tys. mieście Jönköping. Jeden promator będzie w stanie rozłożyć sześć zwłok dziennie.
– Zainteresowanie promesją jest bardzo duże w wielu krajach – mówi "Rz" Susanne WiighMäsak.
W Olsztynie nie ma krematorium. Rauba przyznaje, że bliższa mu jest promesja niż kremacja, i zamierza ją promować.
– Szukam osoby, która zna biegle język szwedzki, aby mogła dowiedzieć się dokładne, ile kosztuje taka inwestycja i jaką kubaturę winny mieć promatoria – zapowiada Rauba. Zastrzega jednak, że najpierw miasto musi zdecydować, kto ma zarządzać obiektami funeralnymi: gmina czy inwestor prywatny.