Reklama

Dyrektor staje się przestępcą

Brunon Hołyst, profesor i kryminolog, opowiada o współczesnym profilu przestępcy oraz o tym, dokąd podąża półświatek

Publikacja: 11.01.2013 02:11

Dyrektor staje się przestępcą

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Rz: Kij bejsbolowy i gazrurka  odeszły w przeszłość, a wygląda na to, że także kradzieże czy włamania już mniej interesują świat przestępczy. Skąd ten zwrot?

Brunon Hołyst:

Świat przestępczy wyraźnie  się zmienia, zresztą tak jak i całe społeczeństwo. Przestępcy kalkulują, co im się bardziej opłaca, i przestawiają się na takie nielegalne przedsięwzięcia, które przynoszą im największe zyski, a które są mniej ryzykowne. Kiedyś grupy zorganizowane trudniły się głównie wymuszaniem haraczy czy napadami na tiry. Stąd więcej wyłudzeń podatku VAT, towarów, kredytów czy fałszerstw dokumentów używanych na przykład po to, by później wyłudzić kredyt albo zwrot podatku. Przestępstwa gospodarcze nie tylko przynoszą większe zyski, ale też trudniej je wykryć. I kara nie jest taka jak za napad z bronią, zabójstwo czy pobicie. Sądzę, że spraw gospodarczych będzie przybywać.

Jaki jest model współczesnego sprawcy?

Zdecydowanie się zmienił. To już nowa generacja, ci ludzie znają świat i języki obce. Dzisiaj nie są to już prymitywne osiłki, ale zupełnie nowa kategoria. Dążą do maksymalizacji zysków i myślą głową, a nie mięśniami. Pojawił się też nowy rodzaj białych kołnierzyków. To ludzie, którzy wcześniej żyli w zgodzie z prawem. A teraz na przykład mają dostęp do pieniędzy, ale chcą mieć ich jeszcze więcej, więc idą na skróty. Ktoś do godziny 16 jest przyzwoitym dyrektorem, a później staje się przestępcą, dążąc do legalizacji różnych praktyk, które przynoszą zysk.

Reklama
Reklama

Czym tłumaczyć to, że na Dolnym i Górnym Śląsku zdarzeń jest więcej niż na wschodzie czy w centrum?

Tam jest większe zagęszczenie, duże skupiska ludzi, a więc i większe możliwości. To naturalne, że przestępcy tam się przenoszą. Ale znaczenie może mieć również to, że na zachodzie kraju jest więcej ludności napływowej, nie tak zintegrowanej jak w Polsce wschodniej. A może też mniej aktywna jest tam policja.

W jakim kierunku będzie podążał półświatek w najbliższych latach?

Na pewno nasili się przestępczość wymagająca inteligencji i większego zaangażowania umysłu. A więc ekonomiczna, dokonywana także za pomocą Internetu, który w przekonaniu sprawców gwarantuje im większą anonimowość. Z kolei spadać będzie liczba napadów, wymuszeń czy kradzieży samochodów.

Grupy przestępcze mogą częściej wykorzystywać otwarte granice.

Niewątpliwie. Unia Europejska i strefa Schengen, a więc łatwość przemieszczania się – to wszystko daje przestępcom wielkie możliwości działania. Swobodny przepływ ludzi i dóbr sprawia, że nasi coraz częściej korzystają z doświadczeń gangów z krajów zachodnich. Wyłudzenia VAT dotyczą przecież także obrotu towarami pomiędzy krajami UE.

Rz: Kij bejsbolowy i gazrurka  odeszły w przeszłość, a wygląda na to, że także kradzieże czy włamania już mniej interesują świat przestępczy. Skąd ten zwrot?

Brunon Hołyst:

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Anna Bernhardt: Teraz jest bardzo ważne, żebyśmy wzorem Jerzego Giedroycia stali murem za Ukrainą
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Czy można odebrać dziecko za niepełnosprawność?
Społeczeństwo
Starzyński od lat tonie w odchodach. Historia zaniedbań
Społeczeństwo
Młodzi mężczyźni z Ukrainy ruszyli do Polski. To efekt decyzji Kijowa
Reklama
Reklama