Sędziowie ECHR uznali, że zakaz noszenia krzyżyka z powołaniem się na zasady ubioru w miejscu pracy (dress code) narusza prawa osoby religijnej. Z drugiej strony przyznali racje szpitalowi, który podobny zakaz uzasadnił „względami higienicznymi".
Bezprecedensowa sprawa przed ECHR rozpoczęła się na wniosek czworga brytyjskich chrześcijan, skarżących się, że naruszono ich prawa obywatelskie i pracownicze. Czwórka powodów straciła pracę z powodu noszenia widocznych symboli religijnych lub powoływania się na przekonania wypływające ze światopoglądu chrześcijańskiego. Wcześniej przegrali sprawy przeciwko swoim pracodawcom przed brytyjskimi sądami.
Nadia Eweida, 60-letnia Koptyjka, której racje uznał ECHR, była pracownicą linii lotniczych British Airways. Pracę straciła w 2006 r., gdy upierała się przy prawie do noszenia na szyi niewielkiego złotego krzyżyka.
Eweida przyjęła wyrok europejskiego sądu z wyraźnym zadowoleniem. „Skakałam z radości" – mówiła dziennikarzom BBC. Mniej powodów do radości mają jednak pozostali skarżący, których powództwo zostało oddalone.
Krzyżyk niehigieniczny
Najgłośniejszy był przypadek pielęgniarki ze szpitala w Devon, Shirley Chaplin, która odmówiła zdjęcia noszonego prze 30 lat łańcuszka z krzyżykiem. Co więcej, w trakcie pracy wielokrotnie proponowała ciężko chorym wspólną modlitwę. Najpierw pozbawiono ją pracy jako pielęgniarki, za powód podając „zagrożenie higieniczne" i powierzono jej ogólnikowe „obowiązki duchowe", a w 2010 r. ostatecznie zwolniono.